Jeżeli ktoś w Zamościu był zdziwiony nagłym wzrostem liczebności opla tigry - to nic dziwnego. W miniony weekend stolica Roztocza gościła uczestników zlotu posiadaczy tej sportowej odmiany corsy.
W sobotę, punktualnie o 12, kawalkada aut zajechała na Rynek Wielki, gdzie na placu Mickiewicza prezentowała się do 14.
- Następnie wyruszyliśmy, za moim przewodem, na rajd po Roztoczu - mówi Magda Hajduk, czarny opel tigra, współorganizatorka rajdu. - To było niesamowite przeżycie, prowadzić taką wielką gromadę po wąskich duktach Roztocza. Robiliśmy wrażenie - bo nikt nie spojrzał na nas obojętnie.
Goście byli zauroczeni Starówką, Rynkiem Wielkim, Ratuszem, a Roztocze, wycieczka ponad 4 godziny, o długości 130 km - szczególnie rezerwaty Szumy i Czartowe Pole - zrobiły na nich oszałamiające wrażenie.
Podczas pokazu aut na Rynku Wielkim przeprowadzono konkurs na najładniejsze auto zlotu.
Zarówno wśród publiczności jak i wśród członków klubu zwyciężyło auto kolegi Jaco, drugie miejsce zajął "tygrys” w kolorze kameleon Asi - oboje z Warszawy. Jako trzeci, w konkursie piękności, triumfował Arturro11 ze Świecia (woj. kujawsko-pomorskie).