Ładowarka powstanie... trochę przez przypadek. A dokładnie „przy okazji” montażu nowego oświetlenia ewakuacyjnego w biurowcu przy Wieniawskiej 14.
– Oświetlenie ewakuacyjne w budynku przy Wieniawskiej 14 jest przestarzałe, a lampy, które należałoby wymienić nie są już produkowane, w związku z tym wymagane jest zaprojektowanie tej instalacji od nowa – tłumaczy Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. – Przy okazji zaprojektowana będzie także ładowarka do samochodów elektrycznych.
Urządzenie znajdzie się obok wjazdu na służbowy parking urzędników. – Przed szlabanem, by była ogólnodostępna – podkreśla rzeczniczka.
Nie precyzuje jednak, czy do prądu będzie można się podłączyć za darmo, czy też za ładowanie pojazdu trzeba będzie zapłacić. – Będzie to ustalane z przyszłym zarządcą.
Na razie w mieście działają dwa ogólnodostępne punkty ładowania samochodów elektrycznych. Czterema stanowiskami może się pochwalić IKEA przy al. Spółdzielczości Pracy. Wcześniej powstał punkt pod Tarasami Zamkowymi, gdzie jest jedno stanowisko do ładowania.
– W Lublinie znajdują się również stanowiska do ładowania na innych terenach prywatnych, jednak nie są przeznaczone do ogólnego użytku, tylko np. w Lubelskim Parku Naukowo-Technologicznym czy dla klientów salonów samochodowych czy – dodaje Olga Mazurek-Podleśna z Urzędu Miasta.
„Miejskie gniazdko z prądem” nie powstanie zbyt prędko. Wiosną wybrany ma być projektant, ale montaż urządzenia nastąpi najprawdopodobniej dopiero w 2019 roku. – Wcześniej będzie konieczne uzyskanie pozwoleń przeciwpożarowych – zastrzega Krzyżanowska.
Aktualnie w Lublinie zarejestrowanych jest 231 pojazdów hybrydowych i 87 elektrycznych.
– Pojazdy hybrydowe to głównie samochody osobowe. Z kolei pojazdy elektryczne to w większości pojazdy komunikacji miejskiej – wyjaśnia Mazurek-Podleśna. – Samych samochodów elektrycznych jest kilkanaście. Wśród pojazdów elektrycznych zarejestrowanych w naszym wydziale są także motorowery i quady.
Będą elektrobusy
Ratusz zapowiada już zakup elektrycznych autobusów komunikacji miejskiej. Miasto chce kupić co najmniej 32 takie pojazdy, chociaż może być ich nawet dwa razy więcej. Specjalne ładowarki dla tych pojazdów znajdą się na projektowanych już pętlach, m.in. przy al. Kraśnickiej czy Żeglarskiej, zaś 10-minutowe ładowanie ma umożliwić pokonanie co najmniej 40 km.
„Elektryka” zaparkujesz za darmo
Samochody elektryczne bez akcyzy, z możliwością darmowego parkowania i jeżdżenia do woli po buspasach – oto niektóre zapisy ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. To pierwszy tego rodzaju dokument, nad którym wczoraj pracował rząd.
Ustawa tworzy podstawy prawne do rozbudowy infrastruktury do ładowania samochodów energią elektryczną lub ich tankowania gazami CNG/LNG. – Projekt ustawy zakłada budowę sieci bazowej infrastruktury dla paliw alternatywnych w aglomeracjach miejskich, na obszarach gęsto zaludnionych oraz wzdłuż dróg międzynarodowych. Planuje się, że do końca 2020 r. sieć bazową stworzy 6 tys. punktów ładowania energią elektryczną o normalnej mocy i 400 punktów ładowania energią elektryczną o dużej mocy oraz 70 punktów tankowania CNG rozmieszczonych w 32 aglomeracjach miejskich i na obszarach gęsto zaludnionych – czytamy w dokumencie.
Ale to nie koniec proponowanych zmian. Przewiduje się, że po wejściu nowych przepisów, m.in. zakup osobowego samochodu elektrycznego będzie tańszy, zostanie on zwolniony z akcyzy. Kierowca samochodu elektrycznego przez jakiś czas będzie uprzywilejowany. Chodzi o możliwość korzystania z buspasów do końca 2025 r. Będzie też jeździł taniej, bo bezpłatnie zaparkuje w strefach płatnego parkowania. Ustawa ma być procedowana w Sejmie na początku stycznia. Powinna wejść w życie po 14 dniach od daty ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
>>>