To jest ulubiony samochód kilku pokoleń Polaków. Zmienił się już po raz siódmy. Na próżno w nim szukać formy szokującej oczy. Wciąż w czuć piętno poprzedniej generacji. Taki jest najnowszy volkswagen golf.
Na czym polega jego fenomen? Na uniwersalności. Golf jest jak dobre jeansy, pasuje każdemu i w każdej sytuacji. Dlatego, być może, ten model od początku sprzedaży wybrało ponad 33 miliony nabywców.
Wśród zmienionych elementów nadwozia znajdują się przedni i tylny zderzak, nowe reflektory halogenowe z diodowymi światłami do jazdy dziennej, nowe reflektory LED-owe zamiast ksenonowych, nowe błotniki z przodu, nowe tylne lampy w technologii LED (seryjne we wszystkich wersjach golfa), a także nowe – wzory obręczy kół z lekkich stopów oraz lakiery. Wnętrze golfa z roku modelowego 2017 wzbogacają ponadto nowe dekoracyjne panele i wzory tapicerki. Liczba wersji wyposażenia nie ulega zmianie.
Nowy golf, poza drobnymi zmianami w wyglądzie, ma o wiele bogatszą „duszę”. Po raz pierwszy na świecie w samochodzie klasy kompaktowej system multimedialny („Discover Pro”) można obsługiwać przy pomocy gestów. A olbrzymi ekran o przekątnej 9,2 cala zaprasza do nowych czasów. Golf wprowadza też nowy poziom bezpieczeństwa w klasie kompaktów – funkcję hamowania awaryjnego (City) z nowym systemem rozpoznawania pieszych, asystenta jazdy w korku (częściowo automatyczna jazda do prędkości 60 km/h, tylko dla przekładni DSG) oraz Emergency-Assist, czyli alert w razie sytuacji awaryjnej.
Oprócz nowoczesnych systemów elektronicznych nowego golfa wyposażono w zmodernizowane silniki TSI. Po raz pierwszy pojawi się silnik turbo 1.5 TSI Evo. Jest to czterocylindrowy silnik o mocy 150 KM wyposażony w system odłączania cylindrów (ACT). Pojawi się również wersja Blue Motion z silnikiem osiągającym moc 130 KM. Volkswagen zaaplikował także dodatkową porcję mocy GTI – będzie on teraz rozwijał 230 KM lub 245 KM w szczytowej wersji GTI Performance.
Volkswagen modyfikacje wprowadził do wszystkich wersji: 2- i 4-drzwiowej, golfa GTI, GTE oraz varianta.