Na wczasy nie wyjadą. Możliwe, że nie odzyskają też swoich pieniędzy. Właścicielki Biura Usług Turystyczno-Pielgrzymkowych „VIA” w Biłgoraju szuka policja.
Biłgorajska policja informuje o ok. 180 osobach oszukanych przez 44-letnią Urszulę W. Prowadząca śledztwo prokuratura mówi o stu pokrzywdzonych klientach.
– Według naszych ustaleń kobieta doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mienia uczestników trzech turnusów na Fuerteventurze na łączną kwotę ponad 300 tys. zł – informuje Marek Głowala, szef Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju.
Chodzi o właścicielkę Biura Usług Turystyczno-Pielgrzymkowych „VIA”. W biurze nikt nie odbiera telefonu, a podana na stronie biura komórka jest wyłączona.
– Podejrzana kobieta jest poszukiwana na terenie całego kraju. Trwają przesłuchania pokrzywdzonych i gromadzenie dokumentacji – dodaje prokurator Głowala.
W 2013 roku biuro Urszuli W. zostało wpisane do ewidencji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego jako organizator turystyki.
– Od tamtej pory nie mieliśmy uwag dotyczących jego działalności – mówi Beata Górka, rzecznik prasowy marszałka.
„VIA” ma ważną do 18 sierpnia gwarancję ubezpieczeniową opiewającą na kwotę 120 tys. zł. Nie oznacza to jednak, że oszukani klienci mogą liczyć na odzyskanie chociaż części swoich pieniędzy.
– Taka gwarancja może być uruchomiona, kiedy biuro ogłosi niewypłacalność. A informacji, żeby tak było nie mamy – tłumaczy rzeczniczka.
Wycieczki, które sprzedawała Urszula W., pochodziły z oferty biura Neckermann Podróże, którego kobieta była agentem. Ale jak usłyszeliśmy od przedstawicielki firmy, od podpisania umowy agencyjnej we wrześniu 2016 roku biuro z Biłgoraja nie dokonało żadnej rezerwacji.
– Biuro spreparowało fikcyjną umowę z klientem na sprzedaż imprezy turystycznej, posługując się naszym logo. Jednak rezerwacja nie została założona w systemie rezerwacyjnym. Tym samym nie doszło do zawarcia umowy z Neckermann Podróże – informuje Magdalena Plutecka, rzecznik prasowy polskiego oddziału firmy Neckermann.
Śledczy nie wykluczają, że osób pokrzywdzonych przez nieuczciwą właścicielkę biłgorajskiego podróży może być więcej. Urszuli W. może grozić od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. 44-latki szuka policja.