Tuż obok siebie, ścianka w ściankę stanęły jadłodzielnia i książkodzielnia. To inicjatywa Biłgorajskiej Rady Kobiet BERKA. Pomysł udało się zrealizować dzięki wsparciu ze strony miasta.
Jadłodzielnia to lodówka, w której ktoś może zostawić jakieś niepotrzebne mu, ale nadające się do zjedzenia produkty spożywcze, a ktoś inny, potrzebujący ma możliwość częstowania się nimi. W tym samym miejscu można również na identycznych zasadach zostawiać karmę dla zwierząt.
Obok znajduje się natomiast książkodzielnia, czyli szafa z półkami, na które trafiać mają przeczytane już książki. Pozostawienie ich w tym miejscu pozwoli komuś innemu sięgnąć po te lektury. Regulamin zakłada jednak, że każdą przeczytaną pozycję powinno się zwrócić.
Jadłodzielnia i książkodzielnia otwarte zostały niedawno na Placu Wolności w Biłgoraju, w pobliżu przystanku autobusowego tuż obok Pawilonu Informacji Turystycznej. Powstały z inicjatywy Biłgorajskiej Rady Kobiet BERKA, której członkinie uzbierały na ten cel 2,6 tys. zł, a w przedsięwzięcie zaangażowały wiele osób i instytucji, m.in. Fundację Fundusz Lokalny Ziemi Biłgorajskiej. Samorząd z własnego budżetu dorzucił 10 tys. zł i zobowiązał się do pokrywania kosztów energii elektrycznej oraz wywozu nieczystości.
Nad tym, aby jadłodzielnia i książkodzielnia funkcjonowały jak należy mają dbać natomiast wolontariusze z PCK, a także uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5 i Zespołu Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących w Biłgoraju.