Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Donald Tusk wygłosił trzecie w swojej historii exposé. Konkretów padło w nim niewiele. Szef nowego rządu podkreślał znaczenie wspólnoty narodowej oraz potrzebę wzmocnienia pozycji Polski w Europie. Obiecał również podwyżki, ułatwienia dla firm i wsparcie dla Ukrainy.
Przemówienie nowego premiera trwało dwie godziny i dzieliło się na trzy części. W pierwszej Donald Tusk mówił o wartościach i przekonaniach, szukając czegoś na wzór mitu założycielskiego "koalicji 15 października", jak nazwał ugrupowania wspierające jego rząd. Tymi fundamentami mają być rządy prawa, bezpieczne granice, przestrzeganie skandowanej na marszach Komitetu Obrony Demokracji konstytucji oraz zmiana stosunków pomiędzy Polską, a Unią Europejską. Tusk wspomniał przy tym o zabójstwie Pawła Adamowicza, samospaleniu Piotra Szczęsnego i ludziach, który protestowali przed sądami demonstrując swoją niezgodę na "łamanie zasad demokracji".
Początek exposé nowy premier poświęcił również na podkreślanie potrzeby odbudowy wspólnoty narodowej, posiłkując się przy tym cytatem Jana Pawła II "nie ma Solidarności bez miłości". W tym przypadku w znaczeniu miłości do ojczyzny. - Ja kocham moją ojczyznę Polskę bez pamięci - zadeklarował.
Budowanie tej wspólnoty miałoby opierać się na kilku priorytetach, jak trwałość sojuszu północnoatlantyckiego, wzmocnienie Polski w Unii Europejskiej i brak zgody na zmianę traktatów, które godziłby w interesy naszego kraju. - Mnie nikt w UE nie ogra - zapewniał Tusk.
Wymienił również zamiar wspierania Ukrainy w wojnie z Rosją, przy jednoczesnym "twardym pilnowaniu polskich interesów" dbanie o szczelne granice oraz przeciwdziałanie nielegalnej migracji. - Nikt nie będzie handlował wizami - podkreślił.
W drugiej części exposé Tusk mówił o konkretnych zamierzeniach swojego rządu. Tymi najważniejszymi wydaje się obietnica 30-procentowych podwyżek dlanauczycieli już od 1 stycznia 2024 roku, także 20-procentowych podwyżek dla pozostałych pracowników sfery budżetowej.
Co istotne, utrzymane mają zostać dotychczasowe świadczenia przyznane przez poprzedni rząd. Premier zapowiedział również dodatkowe waloryzacje rent i emerytur, gdy inflacja przekroczy 5 proc. i tzw. babciowe. Nowy rząd ma ponadto aktywniej wspierać rozwój energetyki wiatrowej, rozwiązać problem wywołujący protesty na granicy z Ukrainą i zatrzymać import odpadów.
Zmienić ma się również polityka względem samorządów, które według słów Tuska mają otrzymać wyższą samodzielność. Pod znakiem zapytanie stanęła natomiast budowa kluczowej inwestycji rozpoczętej przez poprzedni rząd, czyli Centralny Port Komunikacyjny - międzynarodowe lotnisko i stacja łącząca kolej dużych prędkości.
- Jego przyszłość rozstrzygnie się w sposób transparentny. Ten projekt będzie służył Polsce w sposób racjonalny - zapowiedział dość enigmatycznie nowy premier, zapewniając jedynie o tym, że "nikt nie będzie płakać", a sprawę przeanalizują "wybitni eksperci".
W swoim exposé Donald Tusk wplótł również coś, co wyglądało jak zapowiedź rozliczeń z poprzednią władzą. Jak zaznaczył, jego rząd ma pokazać, że "niszczenie polskiej konstytucji nie będzie bezkarne", a wobec "tych, którzy kradli" wyegzekwowana ma zostać "sprawiedliwość". Prokuratura przy tym wszystkim ma pozostać niezależna wobec partii rządzących. Podobne zadanie niezależności wobec polityków otrzymać ma Telewizja Polska.
Co jeszcze czeka nas po rządami dotychczasowej opozycji? Audyt czeka spółki skarbu państwa, zbrojeniowe kontrakty mają być kontynuowane, Śląsk ma otrzymać "nowoczesną wizję rozwoju", a cała Polska - miliardy unijnych funduszy rozwojowych.
Na koniec Donald Tusk zapewnił, że "koalicja 15 października" przetrwa całą kadencję, będzie funkcjonowała w sposób harmonijny i da przykład odpowiedzialności za Polskę. O godz. 16 - głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. W środę 13 grudnia planowane jest natomiast jego zaprzysiężenie przed prezydentem Andrzejem Dudą.
Skład nowego rządu
Donald Tusk — prezes Rady Ministrów
Władysław Kosiniak-Kamysz — wiceprezes Rady Ministrów, minister obrony narodowej
Krzysztof Gawkowski — wiceprezes Rady Ministrów, minister cyfryzacji
Adam Bodnar — minister sprawiedliwości
Radosław Sikorski — minister spraw zagranicznych
Adam Szłapka — minister do spraw Unii Europejskiej
Marcin Kierwiński — minister spraw wewnętrznych i administracji
Tomasz Siemoniak — koordynator służb specjalnych
Bartłomiej Sienkiewicz — minister kultury i dziedzictwa narodowego
Andrzej Domański — minister finansów
Borys Budka — minister aktywów państwowych
Sławomir Nitras — minister sportu i turystyki
Barbara Nowacka — minister edukacji
Izabela Leszczyna — minister zdrowia
Dariusz Klimczak — minister infrastruktury
Krzysztof Hetman — minister rozwoju i technologii
Czesław Siekierski — minister rolnictwa i rozwoju wsi
Paulina Hennig-Kloska — minister klimatu i środowiska
Michał Kobosko — minister funduszy i polityki regionalnej
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk - minister rodziny, pracy i polityki społecznej
Dariusz Wieczorek — minister nauki i szkolnictwa wyższego
Marzena Okła-Drewnowicz — minister do spraw polityki senioralnej
Katarzyna Kotula — minister do spraw równości
Agnieszka Buczyńska — minister do spraw społeczeństwa obywatelskiego
Jan Grabiec — szef kancelarii prezesa rady ministrów
Maciej Berek — minister członek Rady Ministrów
Co lublinianie sądzą o nowym premierze? Sonda Dziennika Wschodniego
