Rozmowa z Michałem Dacką, prezesem Spółdzielni Socjalnej Centrum Usługowe „Tulipan” w Poniatowej
• Skąd pomysł na stworzenie spółdzielni socjalnej?
Niestety, w Poniatowej i okolicy nie było dotychczas miejsca, w którym osoby niepełnosprawne mogłyby pracować i rozwijać swój potencjał zawodowy. Postanowiliśmy takie miejsce stworzyć, m.in. dla uczestników Środowiskowego Ośrodka Wsparcia „Pinokio”, który działa w Poniatowej, a także dla innych chętnych. Nasza spółdzielnia dla części z nich może być miejscem przejściowym, w którym przygotują się do wejścia na otwarty rynek pracy oraz zdobędą doświadczenie niezbędne w pełnieniu roli samodzielnego pracownika. Dla innych może być miejscem, w którym będą pracowali długotrwale. Niezależnie od tego, do której grupy należą, osoby zatrudnione w Spółdzielni Socjalnej Centrum Usługowe „Tulipan” są pracownikami: wykonują określoną pracę na rzecz pracodawcy i otrzymują za nią wynagrodzenie.
• W czym specjalizuje się państwa spółdzielnia?
Jesteśmy spółdzielnią wielobranżową. Tak naprawdę wszystko zależy od umiejętności i predyspozycji naszych pracowników, którzy nadają jej pewien „charakter”. W tym momencie mamy trzy główne profile działalności. Pierwszy to obsługa różnego rodzaju imprez komercyjnych, w tym plenerowych czy wydarzeń kulturalnych. Dzięki temu, że zatrudniamy pracowników z umiejętnościami technicznymi, związanymi m.in. z elektroniką, oferujemy montaż sceny razem z nagłośnieniem i oświetleniem. Działamy dopiero od lipca bieżącego roku, a już obsługiwaliśmy kilkanaście imprez. Udało nam się bardzo dobrze wystartować. W tej dziedzinie mamy najwięcej zleceń. Sporo chętnych jest także na nasze usługi marketingowe związane m.in. z obsługą social mediów czy prowadzeniem stron internetowych. Dodatkowo, jesteśmy w stanie realizować zlecenia związane z usługami porządkowymi, np. koszeniem trawników, sprzątaniem.
• Jak sobie radzą pracownicy spółdzielni?
W tym momencie zatrudniamy pięć osób, które świetnie sprawdzają się w tej roli - nie tyle radzą sobie, co po prostu wykonują przydzielone im zadania. To ludzie z ogromną motywacją do pracy, a także chęcią do nauki, zdobywania doświadczenia. Jeśli widzą przed sobą szansę, są bardzo zdeterminowani, żeby ją jak najlepiej wykorzystać. My nikogo do niczego nie zmuszamy, ani w niczym nie wyręczamy. Dajemy szansę i umożliwiamy rozwijanie potencjału, który w nich jest. I w tym kierunku chcemy iść.