Może masz zbędne drzewo? Uczniowie z podstawówki sadzą las i przyjmą każdą najmniejszą sadzonkę. Gatunek nie gra roli. To konkursowy projekt, który ma zwracać uwagę na problemy ekologii, ochrony środowiska i przeciwdziałania zmianom klimatu
Szkoła Podstawowa nr 1 im. Kornela Makuszyńskiego w Opolu Lubelskim jest jedną z jedenastu placówek w powiecie, które zakwalifikowały się do konkursu, w którym uczestnicy walczą o utworzenie zielonej klasy przy swojej szkole.
Na jednej z fotografii dokumentujących wczorajszą akcję sadzenia drzew uczniowie muszą pokazywać palcem efekt pracy, bo sadzonki są tak małe. Ale każda jest ważna i jest szansa, że wnuki dzisiejszych młodych ekologów będą miały pod czym wypoczywać.
– Pomysł polega na zamianie terenu niedaleko naszej szkoły w las. To będzie las specjalny, bo powstały bezkosztowo. W środę już posadziliśmy dwie lipki. Trzecią sadzonką był chyba buk, trudno to stwierdzić, bo jest jeszcze bardzo mały. Przynieśli je uczniowie, ale będą tam trafiać wszystkie podarowane drzewa. Rozmawiałam już z członkami Klubu Seniora CZAS, obiecali, że od nich też coś dostaniemy. Ludzie przecież mają ogrody, a w nich drzewa, które rosną dziko. Czasami coś chcą zmienić koło domu i wykopać.
– Wszystkie będziemy przyjmować i sadzić koło szkoły. To będzie miejsce, w którym nie będą prowadzone żadne prace ogrodnicze, nic nie będzie koszone. Mają mieszkać owady, ptaki, drobne zwierzęta – planuje Krystyna Flisiak, nauczycielka przyrody w „Jedynce”, która z uczniami z dwóch V klas prowadzi konkursowy projekt.
Współpraca z seniorami i innymi mieszkańcami jest ważna, bo w akcji premiowane będzie zaangażowanie społeczności lokalnej i partnerstwo. Organizatorzy – Lokalna Grupa Działania „Owocowy Szlak” – chcą, by adresatami realizowanych zadań były środowiska wykraczające poza społeczność szkoły.
Akcję uczniów z ul. Szkolnej 5 można wesprzeć na dwa sposoby. Jednym jest podarowanie sadzonek; im szybciej tym lepiej, bo to ostatni dzwonek na sadzenie. Mile jest widziane każde, nawet najmniejsze drzewko. Nawet takie, które wysiało się gdzieś samo i zamiast zginąć pod kosiarką czy w innych okolicznościach, trafi do szkolnego lasu.
Drugim sposobem jest zostanie opiekunem poszczególnych przedstawicieli tego specjalnego drzewostanu. Uczniowie i nauczycielka zadbają o stosowne oznaczenie.
W planach jest też wytyczenie w okolicach podstawówki ścieżki edukacyjnej. Na jej trasie będą opisane nawet najpospolitsze drzewa, które tam już rosną. Jak zapowiada Krystyna Flisiak, informacje, dzięki współpracy z nauczycielką angielskiego, będą po polsku, angielsku i ukraińsku. „Jedynka” to jedna z placówek w powiecie, gdzie uczą się mali uchodźcy, w tej chwili jest ich około czterdziestu i nadal przybywa.
W Opolu Lubelskim w ekologicznym konkursie startuje też „Dwójka”. Oprócz tego na liście są szkoły z Granic, Karczmisk, Łazisk i Chodla.