
Wielkie dźwigi zajęły się podnoszeniem olbrzymiej palownicy. Tydzień temu przewróciła się na placu, gdzie powstaje nowa część szpitala klinicznego numer 1 w Lublinie.

Do wypadku doszło 14 lipca. Przewróciła się ważąca 100 ton palownica. Maszyna pracowała na ternie rozbudowy SPSK1 w Lublinie przy ul. Staszica.
Nikomu nic się nie stało, ale doszło do wycieku paliwa z maszyny. Dlatego na miejsce został wezwany pluton chemiczny straży pożarnej.
We wtorek rano rozpoczęła się operacja podnoszenia palownicy. Na miejscu są ogromne dźwigi, których łańcuchy są podczepione do przewróconego sprzętu.
- Przyczyny tego zdarzenia ustalają powołane w tym celu służby, m.in.: PIP i policja. Przekazujemy wszystkie dokumenty w tym zakresie i składamy wszystkie wyjaśnienia. Jesteśmy w stałym kontakcie ze służbami. Zależy nam na szybkim ustaleniu przyczyn i wdrożeniu rozwiązań, które zapobiegną podobnym sytuacjom w przyszłości – informuje Michał Wrzosek, rzecznik prasowy firmy Budimex, która zajmuje się rozbudową szpitala.
Dodaje, że mimo iż nikt nie ucierpiał w wypadku, to firma traktuje to zdarzenie jako „potencjalnie bardzo niebezpieczne”.
- Dlatego, wspólnie z podwykonawcą tych prac, wdrożymy wszystkie niezbędne zalecenia, które zapobiegną takiemu zdarzeniu w przyszłości na wszystkich naszych budowach – zaznacza rzecznik.
