O to, czy reforma oświaty była dobra i zła oraz o to, jak przebiega rekrutacja do szkół średnich kłócą się przed mediami lokalni politycy. Padają oskarżenia o „brak honoru” i „zbrodnie na dzieciach”.
Po tym, jak okazało się, że po pierwszym etapie rekrutacji do lubelskich szkół nie dostało się 606 uczniów na konferencję prasową zaprosili członkowie PO.
– Mamy do czynienia z kryzysem edukacji, z tragedią dzieci i zbrodnią popełnioną na polskich dzieciach – mówiła Joanna Mucha, posłanka PO. Za jej plecami podczas konferencji prasowej stał m.in. Mariusz Banach, wiceprezydent ds. oświaty.
– Trzeba nie mieć odrobiny honoru i grama wstydu żeby z punktu widzenia organu prowadzącego szkoły mówić o zbrodni na młodzieży – komentował w odpowiedzi na to wojewoda Przemysław Czarnek dodając, że jest to problem „sztucznie wygenerowany”, „celowe wprowadzanie w błąd” i „sabotaż polityczny kosztem dzieci i ich rodziców”.
Słowa te oburzyły Mariusza Banacha, który w piątek wydał w tej sprawie oświadczenie. Podkreśla, że Lublin był przeciwny reformie oświaty i metodzie jej wprowadzania. Dzięki trzyletniej wytężonej pracy miasto było przygotowane do przyjęcia podwójnego rocznika uczniów.
– Pan Wojewoda zamiast komentować wprowadzoną przez rząd reformę oświaty, powinien zainteresować się stale zaniżaną relacją subwencji oświatowej w stosunku do kosztów ponoszonych przez samorządy na sprawne funkcjonowanie szkół. Tego bowiem zarówno uczniowie i ich rodzice, jak i nauczyciele oczekują od władz centralnych – podkreśla i wylicza, że tylko w ubiegłym roku, na zadania objęte subwencją oświatową, Miasto Lublin wydało 600 mln zł, a otrzymana subwencja oświatowa wyniosła 420 mln zł. – Te brakujące 180 mln zł to to koszt trzech nowych szkół. Dziś dowiadujemy się, że od września płace nauczycieli mają wzrosnąć o 9,6 proc., a dodatek za wychowawstwo ma wynosić co najmniej 300 zł. Nie docierają do nas natomiast informacje na temat tego, z czego samorządy mają tę podwyżkę sfinansować. W tej sferze oczekujemy aktywności Wojewody Lubelskiego i podjęcia wszelkich starań w celu zwiększenia subwencji oświatowej.
– Mam wrażenie, że pan prezydent szuka tematów zastępczych po kompromitacji jaka miała miejsce kilka dni temu – ucina wojewoda i apeluje do posłanki Muchy „żeby wystąpiła przed kamerami i przeprosiła dzieci i rodziców za to, że zachowała się absolutnie nieodpowiedzialnie”.
Głos zabrali też lokalni politycy PiS.
– Zbrodnią na młodzieży jest straszenie młodzieży tym, że nie dostaną się do szkół skoro wiemy, że w samym Lublinie jest ponad 2 tys. wolnych miejsc – powiedział Piotr Gawryszczak, przewodniczący Klubu PiS Rady Miasta Lublina.