
"Edukacja nie deptać", "Stop niszczeniu edukacji", "Nie dla Czarnka" - transparenty takiej treści przynieśli ze sobą uczestnicy środowej manifestacji przeciwko powołaniu Przemysława Czarnka na stanowisko ministra edukacji i nauki. Protestowało nieco ponad 20 osób.

Protest na pl. Łokietka w Lublinie zorganizował Komitet Obrony Demokracji. Wzięli w nim udział przedstawiciele różnych środowisk. Przeciwnicy lubelskiego polityka wypominają mu przede wszystkim kontrowersyjne wypowiedzi w stosunku do osób LGBT.
– Czy pamiętacie rok 2006 i 2007, kiedy ministrem edukacji był Roman Giertych? Dziś jest on jednym z największych przeciwników partii rządzącej, ale wtedy to on rozpoczął kampanię nienawiści wobec osób LGBT. Myśleliśmy, że gorzej nie będzie, ale dziś, 13 lat później jesteśmy w jeszcze gorszym momencie – mówiła Magdalena Łuczyn.
– Według mnie Przemysław Czarnek jest wstydem dla Lublina i całej Polski. Ktoś taki nie powinien zajmować takiego stanowiska. Jeśli zostanie powołany, będzie tylko gorzej i głoszona przez niego homofobią będzie się nasilać – przekonywała uczennica Patrycja Szczółko.
O tym, że to właśnie Czarnek pokieruje połączonymi resortami edukacji i nauki premier Mateusz Morawiecki poinformował przed dwoma tygodniami. Poseł i były wojewoda lubelski nie został jeszcze zaprzysiężony ze względu na niedawne zakażenie koronawirusem.
