Trwa fuzja Banku Spółdzielczego w Końskowoli i Nadwiślańskiego Banku Spółdzielczego w Puławach. Oznacza to spore zmiany we wszystkich oddziałach. W Lubelskim Banku Spółdzielczym tradycyjnych okienek nie będzie.
W marcu tego roku informowaliśmy o śmiałych planach rozbudowy centrali BS w Końskowoli. Z powiększenia budynku przy ul. Lubelskiej o nowe skrzydło na razie zrezygnowano. Zarząd banku podjął natomiast inną strategiczną decyzję, która oznacza spore wydatki. Chodzi o fuzję z Nadwiślańskim Bankiem Spółdzielczym w Puławach. Po uzyskaniu zgód od nadzoru finansowego, obydwa podmioty wkrótce zaczną działać pod tym samym, nowym szyldem.
– Stworzymy Lubelski Bank Spółdzielczy. Zależy nam na tym, żeby nowa nazwa odzwierciedlała ponadregionalny charakter naszej działalności – tłumaczy Krzysztof Zawadzki, prezes tej instytucji oraz inicjator przeprowadzenia fuzji.
Skąd taki pomysł? – To będzie oznaczało dla nas nowe, większe możliwości rozwoju. W biznesie po prostu duży może więcej – przyznaje.
Konsolidacja może potrwać około roku. We wszystkich placówkach zamontowane zostaną nowe szyldy i logotypy. Te ostatnie nie zostały jeszcze zaprojektowane (zarząd banku rozważa ogłoszenie konkursu).
Priorytetem będzie dostosowanie placówek dawnego NBS-u do współczesnych standardów. Zniknąć mają m.in. dawne okienka i szyby oddzielające klienta od pracownika. Na unowocześnienie punktów (m.in. w Baranowie, Dęblinie, Gołębiu, Górze Puławskiej) wydanych ma zostać ok. 2 mln zł. Część z nich wymaga zmiany systemu ogrzewania.
Zmiany czekają również puławski oddział NBS. Prezes Zawadzki, oprócz remontu wnętrza banku, w przyszłości chciałby zająć się także odnowieniem zabytkowego budynku przy ul. Piłsudskiego.