
To jest nadzieja na przetrwanie naszych firm i sklepów z używaną odzieżą – mówi Zbigniew Podkidacz prezes Krajowej Izby Gospodarczej Tekstylnych Surowców Wtórnych. Grupa posłów poparła projekt nowelizacji ustawy, który pozwalałby nadal sprowadzać odzież niesortowaną.

Wariant optymistyczny byłby taki. 16 lipca projekt przechodzi przez komisję sejmową. Jeśli zmian nie będzie, 26 lipca ustawę może głosować Sejm, Senat ma czas do 10 sierpnia i w połowie sierpnia zakaz importu niesortowanej odzieży przestałby obowiązywać.
Ale Sejm wkrótce jedzie na wakacje. Tymczasem jakikolwiek przestój na tej ścieżce legislacyjnej grozi likwidacją sklepów, pozbawionych zaopatrzenia.
– Czekamy z optymizmem – mówi Podkidacz. – Przekonaliśmy dowodnie, że jesteśmy potrzebni nie tylko społeczeństwu, ale i skarbowi państwa, że bez naszej pracy setki ton, także krajowych, szmat pozostałyby nie zagospodarowane. Argumentem na poparcie naszych postulatów jest także prawo unijne, które odzież niesortowaną zalicza do odpadów i pozwala na swobodny obrót tym towarem.