Trzeci przetarg na przebudowę błoni przy ul. Kaniowczyków oraz dwóch skwerów nie przyniósł spadku cen. Łączny koszt budowy trzech nowych miejsc wypoczynku w Puławach o ponad milion złotych przekracza zeszłoroczne założenia. Mimo to urzędnicy dążą do podpisania umów.
Przed miesiącem, gdy w drugim przetargu cena ofertowa za przebudowę błoni spadła do 5,5 mln złotych, wydawało się, że umowa z Termochemem i Garden Designers jest już tylko kwestią czasu. Kwota mieściła się w budżecie, ale po przeanalizowaniu przysłanych dokumentów, Zarząd Dróg Miejskich dopatrzył się w nich poważnych braków. W ofercie nie było wymaganej wyceny kosztorysowej. W efekcie część kwietniowego przetargu dotycząca przebudowy błoni została unieważniona. To samo spotkało dwie pozostałe części - na budowę skwerów przy ul. Gdańskiej i Wróblewskiego, z tym, że z powodu zbyt wysokich cen.
ZDM rozpisał więc kolejny przetarg, ale ten obniżki kosztów nie przyniósł. Ponownie swoją ofertę złożył tylko jeden podmiot. Z tym, że zamiast 5,5 mln, puławsko-lubelskie konsorcjum za błonia zaproponowało więcej o ponad 390 tys. zł, a za skwer przy Wróblewskiego o kolejne 9 tys. zł więcej, niż przed miesiącem. Kwota za nową zieleń przy ul. Gdańskiej (ponad 132 tys. zł) nie zmieniła się.
Warto dodać, że łączny koszt rewitalizacji miejskiej zieleni w tych trzech miejscach urósł więc do ponad 7,4 mln złotych. Puławscy urzędnicy jeszcze jesienią ubiegłego roku, gdy powstawał budżet, liczyli na kwotę o milion złotych niższą. Skąd taka rozbieżność? Wbrew pozorom, nie chodzi tylko o błonia. Najbardziej przestrzelono z kosztem nowego skweru przy Wróblewskiego, który miał powstać za ok. 720 tys. zł, a kolejny przetarg wskazuje, że potrzeba niemal dwukrotnie więcej.
– Nasze kosztorysy były przygotowane prawidłowo, a na ceny w przetargach nie mamy wpływu – zapewnia Wiesław Stolarski dyrektor puławskiego ZDM. Szef zarządu dróg dodaje ponadto, że decyzja w sprawie przetargu nie zapadła. – Jesteśmy jeszcze w trakcie analiz, ale będziemy chcieli go rozstrzygnąć. Nie wiem tylko, czy uda nam się to zrobić w całości. Prawdopodobnie kłopot będzie ze skwerem przy Wróblewskiego – przyznaje.
Jeśli te słowa się potwierdzą już podczas najbliższej sesji rada miasta zdecyduje o dołożenie brakujących kwot do budowy błoni i skweru przy Gdańskiej. Na podpisanie umowy i wyłonienie wykonawcy trzeciego z nowych miejsc wypoczynku w mieście, mieszkańcy Puław zaczekają trochę dłużej.