Zakończyły się odbiory po przebudowie nowych błoni na rogu ul. Słowackiego i Kaniowczyków w Puławach. Na miejscu jest mnóstwo atrakcji dla dzieci. Łączna powierzchnia placów zabaw przekroczyła 1000 mkw. Są nowe alejki, przy których zamontowano dziesiątki ławek i stolików.
To była jedna z największych inwestycji miejskich rozpoczętych i zakończonych w 2018 roku. Za blisko 6 mln złotych, firmy Termochem i Garden Designers, odmieniły zaniedbany dotychczas teren zamieniając go w jeden z największych parków w mieście. Na ponad 4 hektarach znalazło się m.in. półkoliste wzniesienie o wysokości 1,5 metra, które tworzy naturalny amfiteatr. Na jego szczycie zamontowano już leżaki, a na dole pomyślano o przyłączu energetycznym (co ułatwi organizację plenerowych imprez kulturalnych).
W oczy najbardziej rzuca się ilość placów zabaw (o powierzchni ponad 1,1 tys. mkw.) i siłowni (ponad 860 mkw.). Dzieci odkryją m.in. domki z drewna w kształcie ogromnych zapałek, zjeżdżalnie, wieże, piramidę do wspinania, rurowe dzwonki do gry, karmniki, przyrodnicze plansze edukacyjne i wiele innych. Trochę starsi mogą korzystać m.in. ze stołów do gry w szachy lub warcaby, czy stolików do ping-ponga. Z kolei miłośnicy czworonogów odnajdą grodzony wybieg, a także poidełko z misą dla zwierząt.
Zgodnie z projektem, parking otrzymał nową nawierzchnię, a w jego pobliżu postawiono toaletę. Na uwagę zasługują także latarnie z lampami LED osadzone na akacjowych słupach. Porządnie wyglądają także kosze na śmieci. W odróżnieniu od Skweru Niepodległości, aleje na nowych błoniach dzielą się na utwardzone (asfaltowe) i nieutwardzone. Te drugie po ostatnich deszczach wyglądają przyzwoicie.
O zdanie na temat zbudowanego parku zapytaliśmy przechodniów. – Pierwsze wrażenie jest pozytywne. Podoba mi się część dla maluchów i starszych dzieci. Jest dosyć nowocześnie, nawet w porównaniu do placów zabaw i błoni w większych miastach. Zastanawiam się jedynie nad trwałością niektórych rzeczy, jak np. nieutwardzone alejki, ale do tego, co było tutaj przedtem nie ma porównania – mówi pan Krzysztof z Puław, który w sobotę pojawił się na błoniach z rodziną.
Na miejscu spotkaliśmy także jednego z trenerów lekkiej atletyki z klubu Wisła Puławy, który wyszedł na spacer z psami. – Nie wiem, czy czworonogi będą miały wystarczającą ilość miejsca w tym nowym wybiegu. Podejrzewam, że może być ciasno, ale sam pomysł na te błonia jest dobry. Podoba mi się to jak zagospodarowano tę przestrzeń. Sądzę, że to zda egzamin – mówi Sławomir Murat, mieszkaniec Puław.
Ze względu na to, że trawa nie zdążyła jeszcze wyrosnąć, a posadzone rośliny zakwitnąć, nie widzimy w pełni efektu, jaki zaplanowali projektanci. Dlatego, żeby obiektywnie ocenić nowe błonia będziemy musieli zaczekać do wiosny.