75-latek z Puław: Policjant wyrwał spode mnie rower. Upadłem, poważnie uszkadzając kolano. Policja: Starszy mężczyzna tak pechowo zszedł z roweru, że zranił się w nogę. Sprawa trafiła już do prokuratury.
– Jechałem rowerem do sklepu, obok szkoły chemicznej (Zespół Szkół Technicznych przy ul. Wojska Polskiego 7 – red) – wspomina pan Wacław, poszkodowany 75-latek. – Skręciłem w boczną uliczkę, skrót, z którego korzystam od lat. Po drodze mijałem dwa patrole umundurowanych policjantów. Nie zwracali na mnie uwagi.
Później mężczyzna miał minąć dwóch mężczyzn w cywilu. Twierdzi, że go nie zatrzymywali.
– Później jeden coś krzyczał, ale słabo słyszałem – dodaje pan Wacław. – Niedaleko coś remontują, myślałem, że to budowlańcy coś do siebie wołają. Nie wiedziałem, że tych dwóch to policjanci. Nigdzie nie było też informacji, że jakaś ulica jest zamknięta.
Z relacji mężczyzny wynika, że jeden z funkcjonariuszy ruszył za nim w pogoń.
– Dobiegł, chwycił za kierownicę i wyrwał spode mnie rower – mówi 75-latek. – Upadając zdarłem rękę do krwi. I kolano od razu zaczęło mi puchnąć. Poprosiłem policjanta, żeby przynajmniej zaciągnął mnie w cień. On pytał czy go nie słyszałem i żartował, że odwiozą mnie do aresztu. W końcu zorientował się, że nie jest ze mną najlepiej.
Policjanci wezwali pogotowie. Pan Wacław trafił do puławskiego szpitala, gdzie stwierdzono skomplikowany uraz rzepki.
– Po czterech dniach miałem operację. Właśnie wyszedłem. Nadal nie mogę normalnie chodzić. Czeka mnie jeszcze długa rehabilitacja – mówi pan Wacław. – Nie wiem, o co chodziło temu policjantowi. Chyba nie wyglądam na taliba…
Poszkodowany mężczyzna wynajął już prawnika. Będzie walczył o odszkodowanie. Poskarżył się również śledczym. Prokuratura w Puławach wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez policjanta, poprzez bezzasadne użycie siły. W ubiegłym tygodniu sprawa została przekazana do Kraśnika.
– Prowadzimy postępowanie przygotowawcze – mówi Małgorzata Samoń, prokurator rejonowy w Kraśniku. – Jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o stawianiu zarzutów.
Wersja policjantów diametralnie różni się od relacji poszkodowanego.
– Sprawa jest wyjaśniana dwutorowo – mówi Marcin Koper, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach. – Badana jest nie tylko pod kątem przekroczenia uprawnień, ale i znieważenia policjanta. Doszło do tego podczas interwencji.
Zdaniem mundurowych, 75-latek nie zatrzymywał się na wezwanie policjanta. Zamiast tego obrzucił go wyzwiskami. Kiedy policjant do niego podszedł, starszy mężczyzna tak pechowo zszedł z roweru, że zranił się w nogę.