Nie chcemy żadnych zmian, zostawcie nas w spokoju - apelowało podczas konsultacji społecznych kilkudziesięciu mieszkańców ulicy Armii Ludowej
W uzasadnieniu przygotowanym przez radnego Ignacego Czeżyka (PiS) czytamy, że "główne zadania, które przyświecały działalności AL to całkowita likwidacja lokalnych patriotycznych elit Polaków. Armia Ludowa wykonywała to zadanie i dlatego była organizacją przestępczą”.
To nie przekonało jednak mieszkańców ulicy do zgody na zmianę jej nazwy. - Dlaczego chcecie nam cos narzucać? Zmieniaj pan sobie swoją ulicę - odzywały się głosy z sali podczas wystąpienia Ignacego Czeżyka.
- Ta nazwa kompromituje wolną Polskę - kontynuował radny, który zarzucił przybyłym na spotkanie, że nie zapoznali się z historią Armii Ludowej. Na sali pojawiały się bowiem głosy broniące żołnierzy AL. Jednak mieszkańcy najbardziej akcentowali sprawy finansowe związane ze zmianą nazwy.
- Ja na tej ulicy mam także zarejestrowaną firmę. Oprócz zmiany prywatnych dokumentów, musiałabym płacić też za zmianę treści reklam w książkach ogłoszeniowych. W sumie 8 tys. zł. Kto mi to zwróci? - pytała jedna z kobiet.
Radni obiecali, że kosztami wymiany dowodów osobistych, które wydaje urząd miasta, mieszkańcy nie będą obciążeni. To samo chcieli zaproponować w stosunku do dowodów rejestracyjnych i praw jazdy.
- Powinniśmy wnioskować do rady powiatu, żeby nie obarczała kosztami za wymianę tych dokumentów - mówił radny Andrzej Mitruczuk (LPR).
Jednak głosami radnych PO, Wspólnoty Samorządowej i Porozumienia Samorządowego Prawicy Puławskiej większość radnych z komisji promocji przychyliła się do próśb większości mieszkańców i zaopiniowała negatywnie projekt uchwały w sprawie zmiany nazwy ulicy. Ostateczną decyzję podejmą wszyscy radni na najbliższej sesji 27 września.