Organizacje pozarządowe działające na terenie miasta pracują nad planami na przyszły rok. Żeby dostać dotacje z miejskiej kasy do połowy września muszą złożyć swoje propozycje. O tym, kto i ile otrzyma zdecydują władze miasta.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Puławy na zadania wykonywane przez lokalne organizacje pozarządowe co roku przeznaczają około czterech milionów złotych. Na terenie miasta zarejestrowanych jest obecne około stu organizacji tak zwanego trzeciego sektora, ale tylko połowa z nich jest aktywna.
Najwięcej organizacji (fundacji, kół pomocy, stowarzyszeń, towarzystw itd.) działa w obszarze opieki społecznej i ochrony zdrowia. Wśród nich znajdują się te specjalizujące się w pomocy m.in. osobom niepełnosprawnym, chorym i biednym. Liczną grupę stanowią też organizacje sportowe, turystyczne i rekreacyjne skupiające zarówno największe miejskie kluby (Azoty, Wisła), ale także niewielkie stowarzyszenia skupiające wokół siebie miłośników wędkarstwa, tenisa, czy sportów walki. Nie brakuje także podmiotów wspierających lokalną kulturę, czy zrzeszających kombatantów.
Większość z nich liczy na dotacje z budżetu miasta. Czas na składanie propozycji, pomysłów dotyczących swojej działalności w przyszłym roku mija 15 września. Na podstawie złożonych dokumentów, po zakończeniu prac nad projektem budżetu, ogłoszone zostaną konkursy ofert. Czy zatem urzędnicy przygotowują konkurs z myślą o danej organizacji lub konkretnym zgłoszonym przez nią zadaniu?
– To nie jest tak, że konkursy przygotowujemy pod daną propozycje ze strony organizacji pozarządowych. Zebrane teraz informacje służą zapoznaniu się z ich pomysłami i potrzebami. O tym, która organizacja otrzyma środki, zadecyduje otwarty konkurs ofert – wyjaśnia Anna Maj, kierownik Wydziału Spraw Społecznych w Urzędzie Miasta Puławy.
Konkursy wystartują po zakończeniu prac nad projektem przyszłorocznego budżetu. Następnie specjalny zespół złożony z urzędników i radnych oceni nadesłane oferty. Te, które zdobędą najwięcej punktów otrzymają pieniądze. Rywalizacja jest coraz większa. Rośnie także profesjonalizacja wśród stowarzyszeń, które coraz skuteczniej potrafią zdobywać pieniądze zarówno z budżetów samorządowych, jak i ministerialnych.