Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) oraz historyk, prof. Andrzej Friszke spotkali się we wtorek z mieszkańcami Puław. Opowiadali m.in. o karierze Jarosława Kaczyńskiego, przyszłości IPN i zagrożeniach związanych z zakłamywaniem historii. Uznali również, że w Polsce nie ma już demokracji.
To już trzecie spotkanie polityków PO w ramach Klubu Obywatelskiego w Puławach w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Tym razem wraz z posłem Włodzimierzem Karpińskim w sali Puławskiego Ośrodka Kultury pojawiła się Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu oraz prof. Andrzej Friszke, badacz najnowszej historii Polski. W roli prowadzącego wystąpił członek zarządu województwa lubelskiego, Paweł Nakonieczny.
Najwięcej czasu, goście poświęcili analizie poglądów i przebiegu kariery prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem prof. Friszke, lider PiS, swoją karierę zawdzięcza bratu, Lechowi Kaczyńskiemu, który był bliskim współpracownikiem Lecha Wałęsy. Zdaniem historyka, Jarosław Kaczyński od końca lat 80-tych XX wieku swoje poglądy zmienił „o 180 stopni”.
– W czasach okrągłego stołu, zajmował się pomocą osobom poszkodowanym przez PRL, pisał do międzynarodowych instytucji, opowiadał się za niezależnością sądów. Robił to, co teraz zwalcza – mówił były członek rady IPN.
Jego zdaniem, działalność polityczna Jarosława Kaczyńskiego w latach 90-tych skupiła się na gromadzeniu i organizowaniu tego środowiska, które „nie załapało się” do władzy w początkach III RP i stanęło w kontrze do ówczesnych elit związanych z Bronisławem Geremkiem, Tadeuszem Mazowieckim i Adamem Michnikiem.
Poza wykładem dotyczącym prezesa PiS, w trakcie spotkania z mieszkańcami Puław, poruszono m.in. temat nowej reformy oświaty i związanej z nią podstawy programowej. Obecni na sali byli zgodni co do tego, że nowe władze mogą chcieć ingerować w treść podręczników do historii.
– Historia będzie fałszowana, więc musimy się spotykać, pracować z młodzieżą. Wierzę w to, że nauczyciele, tak jak przed laty nie bali się mówić o Katyniu, tak teraz nie będą się bać mówić uczniom prawdy – mówiła marszałek Kidawa-Błońska.
Według sympatyków PO, te historyczne kłamstwa, które mają pojawić się w podręcznikach „pisowskiego państwa” mają tyczyć się m.in. roli Lecha Wałęsy. Środowisko związane z Platformą obawia się, że rola byłego prezydenta w walce o wolną Polskę będzie umniejszana kosztem braci Kaczyńskich.
Głos w sprawie szkolnictwa zabrał także radny powiatu oraz nauczyciel, Marcin Pisula. – Boję się, że nauczyciele będą tracić pracę za poglądy polityczne – wyznał.
Uczestnicy spotkania apelowali do swoich liderów apelowali o takie działania, które doprowadzą do zmiany władzy. – Jedyne co możemy zrobić, to przekonywać ludzi do głosowania, brania udziału w wyborach. PiS wygrał dlatego, że wielu ludzi zostało w domach – mówiła wicemarszałek.
Na pytanie o to, czy Polska jest jeszcze krajem demokratycznym odpowiedziała: – Nie, to już jest dyktatura.
Prof. Andrzej Friszke obecny ustrój nazwał natomiast „państwem partyjnym, które likwiduje pluralizm”. W swoich wypowiedziach bardzo często znajdował również analogie pomiędzy sposobem myślenia liderów PiS oraz komunistów ze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. – To są kalki tego samego myślenia – przekonywał.