Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził słuszność nałożonej przez Rzecznika Praw Pacjenta kary na Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Suchowoli. Placówka m.in. naruszała prawa pacjentów do świadczeń zdrowotnych.
Szpital musi zapłacić rekordową karę w wysokości 210 tys. zł bo "nie podjął działań niezbędnych do zaniechania stosowania praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów oraz mających na celu usunięcie skutków tych naruszeń".
Tak tłumaczy to Rzecznik Praw Pacjenta, który karę na szpital nałożył już w październiku ubiegłego roku. Jego zastrzeżenia dotyczyły m.in. tego, że personel szpitala kazał pacjentom płacić za pranie, strzyżenie, ładowanie telefonów oraz za prąd potrzebny do przygotowania herbaty. Rzecznik zwracał również uwagę na brak indywidualnych programów terapeutycznych, niewłaściwie prowadzoną dokumentacje medyczną, brak spacerów oraz niestosowanie parawanów podczas udzielanych świadczeń zdrowotnych.
We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził za Wojewódzkim Sądem Administracyjnym słuszność nałożenia kary pieniężnej na szpital w Suchowoli. Według sądu, "nałożona kara pieniężna jest adekwatna do ustalonego stanu faktycznego sprawy". Wyrok jest ostateczny.
– Z wyrokami sądu nie ma co dyskutować – stwierdza Andrzej Olko, zastępca dyrektora szpitala ds. administracyjnych. Dyrektor Wanda Bajkowska jest obecnie na urlopie.
– Jeszcze nie rozważaliśmy jakie kroki podejmiemy – dodaje Olko. Kilka miesięcy temu Bajkowska stanowczo podkreślała: – Nie zgadzamy się z zarzutami RPP. W naszym szpitalu nie łamie się praw pacjenta.
Ale placówka będzie musiała się jeszcze wytłumaczyć marszałkowi województwa lubelskiego, któremu podlega. – Skierujemy do szpitala pismo z żądaniem udzielenia wyjaśnień – podkreśla Beata Górka rzecznik marszałka.
Urząd Marszałkowski zlecił kontrolę w szpitalu w ubiegłym roku. – Zwrócimy się o odniesienie do ustaleń tej kontroli. Poprosimy też dyrekcję o wskazanie kroków jakie podejmie aby uniknąć takich zastrzeżeń w przyszłości – dodaje Górka.
Co z karą pieniężną? – To jest kompetencja dyrektora, który zarządza szpitalem, a nie marszałka, aby wygospodarować taką sumę – puentuje pani rzecznik.