Szpital funkcjonuje już w normalnym trybie. Badania sanepidu wykazały, że woda nie jest już skażona legionellą
Bakterię wykryła kilka tygodni temu inspekcja sanitarna podczas rutynowych badań.
– Stwierdziliśmy skolonizowanie sieci wody ciepłej pałeczkami legionellii w stopniu bardzo wysokim, od 18 tys. do 20 tys. jednostek w 100 mililitrach – relacjonowała Irmina Nikiel, wojewódzki inspektor sanitarny w Lublinie. Tymczasem w wodzie ciepłej legionella nie powinna przekraczać 100 jednostek w 100 ml.
Sanepid nakazał dezynfekcję i czyszczenie systemu ciepłej wody poprzez podgrzewanie jej do temperatury powyżej 70 stopni Celsjusza. Obowiązywał też zakaz korzystania ciepłej wody. Szpital musiał wypisać część pacjentów i nie przyjmował nowych.
21 października inspektorzy ponownie pobrali próbki wody do badań. - Wyniki są dobre. Badania pokazały, że woda nie wykazuje już skażenia legionellą - potwierdza wojewódzki inspektor sanitarny. - Zaleciliśmy kontrolę stanu wody co 3 miesiące i wzmożony nadzór nad siecią - dodaje Irmina Nikiel.
Szpital wrócił już do normalnego trybu w poniedziałek.
-Przyjmujemy już pacjentów – potwierdza Marek Zawada dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Radzyniu. - Tworzymy procedurę systematycznych czynności, które pozwolą utrzymać stężenie legionelli na właściwym poziomie. Powołałem też specjalną komisję, która zbada przyczynę pojawienia się tak wysokiego stężenia bakterii. Bo badania wody wykonywaliśmy kwartał wcześniej i nie mieliśmy skażenia. Prowadzimy czynności aby sytuację wyjaśnić i zabezpieczyć się na przyszłość - przyznaje Zawada.
Pałeczki legionelli mogą wywoływać tzw. chorobę legionistów, czyli ciężkie zapalenie płuc. Ale u pacjentów radzyńskiego szpitala takich zachorowań nie stwierdzono.