Najstarszymi przesłanymi pocztą życzeniami walentynkowymi w formie specjalnej karty są te pochodzące z 1790 roku. Karta została wykonana ręcznie w formie odpowiadającej formatowi ówczesnych listów. Została ozdobiona sercem oraz stosownie wykaligrafowaną inskrypcją.
„My dear the Heart which you behold,
Will break when you the same unfold,
Even so my heart with lovesick pain,
Sure wounded is and breaks in twain.”
Karta, która przeszła normalny obieg pocztowy brytyjskiej poczty Royal Mail, przechowywana jest w British Postal Museum. Tuż przed tegorocznym Valentine’s Day opinię publiczną zelektryzowała wiadomość, że kartka ma zostać wystawiona na aukcję, a organizatorzy spodziewają się osiągnąć za nią co najmniej pięć tysięcy funtów.
Szybko okazało się to kaczką dziennikarską. Muzeum natychmiast zdementowało pogłoski oświadczając, że karta nie jest na sprzedaż. Co ciekawe, ta sama pogłoska pojawia się już cyklicznie od lat.
– Gdyby była na sprzedaż, byłbym zdecydowany wylicytować ją skutecznie – skomentował jeden z członków rządzącej rodziny saudyjskiej, którego majątek osobisty oblicza się na ok. 12 miliardów dolarów.
Zapewne musiałby się nastawić na ostrą walkę z rosyjskimi oligarchami, bowiem w Rosji, a jeszcze bardziej ulubionym przez tamtejszych bogaczy „Łondongradzie”, Valentine’s Day jest ponoć tak samo popularny, jak w Ameryce.
Tyle, za ile wylicytowana zostałaby kartka, zostawiają oni podczas obiadu w londyńskiej restauracji.