Z czterech hospitalizowanych osób z Domu Pomocy Społecznej w Zamościu, u dwóch wykluczono zakażenie koronawirusem. Kilkadziesiąt osób jest w kwarantannie i czeka na wyniki badań. Miasto dezynfekuje ulice, szczególnie w okolicach placówki
- Spośród czterech osób z Domu Pomocy Społecznej, które były hospitalizowane, wykluczono koronawirusa. Czekamy na pozostałe wyniki. Kilkadziesiąt osób jest w kwarantannie, z czego ponad pięćdziesiąt miało już pobrane wymazy. Czekamy na wyniki tych badań, mamy nadzieję, że też będą dobre – mówi Andrzej Wnuk, prezydent Zamościa, informując o sytuacji epidemiologicznej w mieście. Taki jest stan na piątek, 10 kwietnia.
Chodzi o Dom Pomocy Społecznej prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi w Zamościu. Obie jego placówki są zamknięte. Jest kwarantanna, którą objęto pensjonariuszy, personel i prowadzące dom zakonnice. Służby sanitarne podjęły taką decyzję po śmierci jednej z pensjonariuszek (była zakażona) i zdiagnozowaniu koronawirusa u jednej z zakonnic.
Dlatego ujemne wyniki testów u dwóch osób, które trafiły do szpitala to dobre informacje.
- Jeśli chodzi o sam DPS i miasto, to oczywiście staramy się zabezpieczyć ze wszystkich możliwych stron działanie tego obiektu. Zarówno jeśli chodzi o materiały ochrony osobistej, jak i też, w razie gdyby się okazało, że opiekunowie zachorowali, o opiekę nad pacjentami tam przebywającymi – dodał prezydent Wnuk, który poinformował mieszkańców, że władze starają się odkażać miasto. Polewaczki Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej płynem dezynfekującym polewają ulice i chodniki. Piątek ma być ostatnim dniem takich działań.
Na firmowej stronie zamojskiego PGK na Facebooku umieszczono filmik, gdzie pokazano pracę polewaczki, konkretnie na ulicy przy której działa objęty kwarantanną dom pomocy.