Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W meczu rewanżowym Pucharu EHF Azoty Puławy zmierzą się na własnym parkiecie z Pfadi Winterthur. Początek spotkania w sobotę o godzinie 18
W rozegranym awansem meczu 13. kolejki Azoty Puławy pokonały na wyjeździe Śląsk Wrocław 38:27.
We wtorek w Wiedniu przeprowadzono losowanie 1/8 finału Pucharu Zdobywców Pucharów, w którym uczestniczył również MKS Selgros. Lublinianki trafiły na norweski zespół Vipers Kristiansand
Rozmowa z Jerzym Witaszkiem, prezesem Azotów Puławy
W meczu rozegranym awansem Azoty Puławy zmierzą się dzisiaj we Wrocławiu ze Śląskiem. Początek o godzinie 16. Puławianie udali się do stolicy Dolnego Śląska bezpośrednio ze Szwajcarii. Po przegranym pierwszym meczu trzeciej rundy Pucharu EHF z Pfadi Winterthur Azoty przez Warszawę dotarły do Wrocławia. Właśnie z racji występów podopiecznych trenera Ryszarda Skutnika w rozgrywkach europejskich spotkanie ligowe ze Śląskiem odbędzie się we wtorkowe popołudnie.
Rezerwy Azotów Puławy i MKS Biłgoraj musiały uznać wyższość rywali. Puławianie podejmowali wicelidera z Rudy Śląskiej. Przed przyjazdem na Lubelszczyznę goście mieli na koncie sześć zwycięstw i porażkę. Z kolei gospodarze legitymowali się dwoma wygranymi, remisem i czterema przegranymi. Mimo to zawodnicy trenera Piotra Dropka nie zamierzali łatwo oddać pola bardziej utytułowanym przeciwnikom.
MKS AZS UMCS Lublin po dramatycznej końcówce ograł Sambor Tczew 30:29. Zdecydowanymi faworytkami sobotniego meczu były szczypiornistki z Tczewa. Nieźle spisujące się ostatnio lublinianki miały jednak plan przeciwstawienia się rywalkom. Od pierwszych minut toczyły z nimi bardzo wyrównaną rywalizację, nie pozwalając im odskoczyć na dystans większy niż dwa punkty. Schodząc na przerwę to one prowadziły 14:13.
W pierwszym meczu trzeciej rundy Pucharu EHF Azoty Puławy przegrały w Szwajcarii z Pfadi Winterthur 25:29. Rewanż w sobotę w Puławach. Niedzielne spotkanie mogło zakończyć się bardziej korzystnym wynikiem. Jednak puławianie nie skorzystali z okazji, jaką było prowadzenie różnicą trzech, a nawet czterech bramek.
MKS Selgros Lublin zakończył udział w najważniejszych klubowych rozgrywkach Europy. Podopieczne Sabiny Włodek w ostatnim swoim spotkaniu przegrały z Buducnost Podgorica 25:29
Rywalem w spotkaniu wyjazdowym w Szwajcarii będzie Pfadi Winterthur, brązowy medalista ostatniego sezonu, zdobywca pucharu tego kraju. Dla Azotów to już szóste podejście do europejskich pucharów. Pięć ostatnich sezonów puławianie rywalizowali w Challenge Cup, w obecnym zadebiutują w Pucharze Federacji.
MKS Selgros Lublin dzisiaj wieczorem zmierzy się z Buducnost Podgorica. Dla podopiecznych Sabiny Włodek będzie to pożegnanie z najważniejszymi klubowymi rozgrywkami w Europie
ROZMOWA z Michałem Kubisztalem, rozgrywającym Azotów Puławy
Zawodniczki MKS Selgros Lublin udanie zakończyły rok. W hali Globus podopieczne Sabiny Włodek pokonały UKS PCM Kościerzyna 35:22.
Na otwarcie rundy rewanżowej Azoty Puławy pokonały na wyjeździe Górnika Zabrze 39:36. Było to 10. zwycięstwo zespołu trenera Ryszarda Skutnika.
MKS Selgros dziś zmierzy się z UKS PCM Kościerzyna, który zakończy tegoroczne zmagania lublinianek.
Wtorkowe spotkanie w Zabrzu, które rozpocznie się o godzinie 18.30, zostanie rozegrane awansem. Powodem jest udział obu zespołów w rozgrywkach Pucharu EHF.
Sobotnie spotkanie fatalnie rozpoczęło się dla podopiecznych Izabeli Puchacz. Lublinianki były bardzo nieskuteczne, miały nawet problemy z wykorzystaniem tak dobrych sytuacji, jak rzut karny. W efekcie po kilkunastu minutach przegrywały już 2:6. W końcu wzięły się jednak do odrabiania strat i na przerwę schodziły przy prowadzeniu 12:8.
Cenne dwa punkty przywieźli do Puław młodzi zawodnicy rezerw Azotów, którzy pokonali miejscowego Orła 34:32. Kiedy po pierwszych 30 minutach ekipa trenera Piotra Dropka wygrywała 20:12 wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty i wygrana szybko stanie się faktem. Tymczasem, ambitni gospodarze nie dali tak szybko za wygraną i druga odsłona była niezwykle ciekawa. Orzeł zniwelował straty i na trzy minuty przed końcem był remis. Ostatnie słowo należało jednak do zespołu trenera Dropka.
MKS Selgros uległ na własnym parkiecie CSM Bukareszt 27:30. Jest to piąta porażka z rzędu mistrzyń Polski. Pomimo dobrego początku spotkania, nie udało się przełamać niekorzystnej passy. Na wyróżnienie zasługuje polska obrotowa, Joanna Szarawaga, która razem z Martą Gędą, doprowadziły do prowadzenia MKS-u 8:5. Taka sytuacja nie trwała jednak długo. Obie ekipy do szatni schodziły przy stanie 13:15.
Azoty Puławy pokonały w Legionowie KPR RC 26:23. Był to ostatni mecz pierwszej rundy. Już we wtorek puławianie rozpoczną rundę rewanżową wyjazdowym spotkaniem z Górnikiem Zabrze. Wyprawa do beniaminka z Legionowa nie należała do łatwych. Azoty pojechały osłabione. W Puławach został chory bramkarz Jakub Krupa, kontuzjowany rozgrywający Rafał Przybylski oraz obrotowy Mateusz Antolak. Parkietu nie „powąchali” też rozgrywający Bartosz Kowalczyk, skrzydłowy Adam Skrabania oraz golkiper Wadim Bogdanow.
W ostatniej kolejce pierwszej rundy Azoty Puławy zmierzą się w Legionowie z KPR RC
Hala Globus żegna się z Ligą Mistrzyń – szczypiornistki MKS Selgros Lublin w piątek o godz. 19 zmierzą się z CSM Bukareszt
ROZMOWA z Rafałem Przybylskim, rozgrywającym reprezentacji Polski i Azotów Puławy
Mecz w Gdańsku był zwieńczeniem trudnego okresu mistrzyń Polski. W piątek podopieczne Sabiny Włodek przegrały na wyjeździe z IK Savehof 24:27 i straciły szanse na awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzyń.
MKS AZS UMCS Lublin przegrał na wyjeździe z KPR Kobierzyce 24:32. Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęły gospodynie, które po niespełna 20 minutach gry prowadziły już 11:4. Akademiczki próbowały gonić wynik, odrobiły trzy gole straty, ale schodząc na przerwę znowu przegrywały siedmioma bramkami.