Od maja mieszkańcy Świdnika mogą się pochwalić nowoczesnym boiskiem. Nie wszyscy jednak są z tego zadowoleni.
- Do tej pory kopaliśmy w piłkę na asfalcie. Nieraz zdarłem sobie kolano. Teraz to co innego. Gramy od rana do wieczora - cieszy się 11-letni Piotrek.
Ale nie wszyscy świdniczanie podzielają ten entuzjazm. Niektórzy mieszkańcy osiedla mają dość hałasu do późnych godzin nocnych. Dlatego boisko znalazło się pod specjalną ochroną.
- Tego się nie da wytrzymać. Krzyki - często niewybredne, tabuny młodzieży szwędającej się po okolicy. Niektórzy przychodzą tu, żeby kibicować a przy okazji wypić piwo. O chwili ciszy i spokoju można zapomnieć - twierdzi pani Maria.
O problemie zostali powiadomieni funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji.
- Było sporo telefonów z prośbą o interwencję. Wysłaliśmy pismo w tej sprawie do dyrekcji placówki - wyjaśnia Zbigniew Jankowski, komendant świdnickich funkcjonariuszy. - Ale z drugiej strony, młodzież musi się gdzieś podziać. Lepiej, żeby dzieci biegały po boisku, niż siedziały przed komputerem - dodaje.
Żeby zadowolić i dzieci, i dorosłych murawa trafiła pod lupę ochroniarzy. - Boisko jest pod nadzorem całą dobę. W piłkę można grać do godziny 21, potem zamykamy - tłumaczy dyrektor ZSO nr 1 Ryszard Borowiec.
Żeby pokopać piłkę trzeba się będzie też wylegitymować i wpisać na listę. Pierwszeństwo mają dzieci, ale z obiektu mogą korzystać również dorośli. - Mam nadzieję, że mieszkańcy osiedla nie będą już mieli powodów do narzekań - dodaje.