Czy w Świdniku staną ule? Propozycję założenia pasieki posunął władzom miasta radny Grzegorz Doroba. Jako lokalizację radny proponuje łąki kwietne
Miasto jest dobrym miejscem dla pszczół, bo ma różnorodną roślinność. W mieście nie stosuje się też powszechnie oprysków – mówi Marcin Sudziński, opiekun Miejskiej Pasieki Artystycznej na dachu Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. – Trzeba tylko uważać w przypadku odkomarzania. Ponieważ wśród środków na komary mogą znaleźć się również, te które zabijają inne owady – przestrzega.
Świdnicki radny Grzegorz Doroba (Koalicja Obywatelska) zaproponował, by ule stanęły na łąkach kwietnych „zdobiących nasze miasto”.
„Ogrodzone i zabezpieczone przed dostępem osób nieuprawnionych byłyby niewątpliwą atrakcją, przyczyniając się z pewnością do poprawy ekosystemu w naszej okolicy” – napisał w interpelacji do burmistrza miasta radny.
Burmistrz Świdnika Waldemar Jakson odpowiada radnemu, że temat miejskich pasiek został poruszony już w poprzednich latach. „Przeprowadzono kilka rozmów z przedstawicielami CSK Miejska Pasieka w Lublinie oraz Stowarzyszeniem Pszczółka.” Ustalono też warunki „jakie trzeba spełniać miejska pasieka by była bezpieczna dla mieszkańców oraz pszczół.” „Jednocześnie informuję, że ustawienie uli na terenie łąk oraz ogrodzenie terenu jest sprzeczna z założeniami łąk, które mają być terenem otwartym i dostępnym dla mieszkańców. Jednak sama inicjatywa zlokalizowania pszczelich uli jest słuszna i przeanalizowaniu możliwości ich ustawienia w innych lokalizacjach powrócimy ponownie do tematu”.
– Instytucje kultury, szkoła czy ratusz jeśli chcą założyć posiekę muszą dostosować się do obowiązujących przepisów – mówi Marcin Sudziński. – Po pierwsze, muszą uzyskać zgodę na postawienie uli w danym miejscu. Muszą też przestrzegać przepisów wynikających bezpośrednio z Kodeksu Cywilnego. Pszczoły nie mogą zagrażać bowiem bezpieczeństwu ludzi. I tak np. ul może stanąć 15 metrów od sąsiedniej działki, a także 50 metrów od drogi, po której jeżdżą auta. W przypadku łąk kwietnych mogłoby to być nieco problemowe, ponieważ zwykle są one zakładane w pasach drogowych.
Pszczelarz podpowiada, czy nie warto ustawić ule np. na dachu budynku.
– W pierwotnych warunkach pszczoły osiedlały się na pewnych wysokościach, zwykle na drzewach. Tak naprawdę to ludzie „sprowadzili” te owady na ziemię – tłumaczy Sudziński. – Oczywiście nie wyklucza to lokalizacji w pasach drogowych. W takim przypadku dobrze jest się jednak skonsultować z biegłym sądowym z zakresu pszczelarstwa.
Przy zakładaniu pasieki w mieście należy też pamiętać o tym, by ulami opiekował się profesjonalista.
– Do miejskiej pasieki należy wybrać gatunki hodowlane pszczół z matkami wiadomego pochodzenia (np. pszczołę rasy kraińskiej czy Buckfast), żeby to była pszczoła łagodna – podpowiada opiekun Miejskiej Pasieki Artystycznej CSK. – Należy unikać matek rojowych, których geny mogą wypływać na zwiększoną obronność gniazda albo na rojliwość.