Widzowie świdnickiej kablówki zdążyli przywyknąć do tego, że mecze mogą obejrzeć na stadionie lub na ekranie swoich telewizorów. Jednak od tego sezonu meczów nie będzie, nie doszło bowiem do podpisania umowy między klubem a telewizją. Strony obwiniają się nawzajem o brak chęci do negocjacji.
Na razie nic nie wskazuje na to, by miało dojść do porozumienia. Świdnicka kablówka i klub piłkarski miały siąść do rozmów przed rozpoczęciem rozgrywek, ale skończyło się na jednym spotkaniu.
– Nie doszliśmy do porozumienia z klubem. Cena była zbyt wysoka, a nie jesteśmy przecież stacją wielkości np. Canal Plus – mówi Żaneta Zając-Sieńko, redaktor naczelny Telewizji Kablowej Świdnik. – Rozumiemy, że Avia potrzebuje pieniędzy i szuka ich wszędzie, ale to zbyt wygórowane żądania. Negocjacje nie były łatwe, padały różne argumenty, m.in. takie, że zabierzemy Avii kibiców!
Kiedy pytamy, jakiej sumy zażądała Avia, redaktor wykręca się tajemnicą zawodową. Jej zdaniem, jest to informacja, która powinna pozostać miedzy klubem a telewizją. Jednak prezes Klubu
Sportowego Avia Świdnik
jest najwyraźniej innego
zdania i mówi o detalach umowy bez żadnych oporów.
– Zaproponowaliśmy tysiąc złotych za prawa do transmisji jednego meczu – mówi Robert Syryjczyk. – Jeśli mowa o negocjacjach, to nie było żadnych. Na pierwszym
spotkaniu przekazaliśmy naszą ofertę pani Żanecie-Sieńko, mówiąc, że jesteśmy skłonni do negocjacji. Byliśmy i jesteśmy gotowi na ustępstwa. Tymczasem skończyło się na odmowie TKŚ. Bez uzasadnienia, bez chęci do rozmów.
Klub gra siedem lub osiem meczów w rundzie, czyli piętnaście rocznie.
Piętnaście tysięcy złotych, które miałaby zapłacić
telewizja okazało się zbyt
dużą kwotą. Ale obie strony zgadzają się w jednym: jest nadzieja na ugodę. Tylko,
że nikt nie chce wyciągnąć ręki pierwszy.
– Wciąż mamy nadzieję,
że kablówka zmieni zdanie i zechce podjąć rozmowy – mówi prezes Avii, Robert Syryjczyk.
Także szefostwo telewizji
widzi korzyści z podpisania umowy, mając nadzieję, że klub zmieni zaporową cenę.
Na razie jednak, kibicom telewidzom pozostaje nasza reprezentacja. Przegrywają, podobnie jak Avia, ale przynajmniej można obejrzeć ich w telewizji....