Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Ostatni raz kompletu punktów piłkarze Marka Droba cieszyli się 31 marca, kiedy pokonali w Lubartowie Lewart 1:0. Od tamtej pory piłkarze z Włodawy zanotowali: jeden remis i sześć porażek. Po niedzielnym meczu z Ładą już siedem, bo goście wygrali aż 4:0.
Piłkarze z Biłgoraja nie rozegrali w niedzielę dobrego spotkania. Mimo to i tak wywalczyli trzy punkty w starciu z walczącym o utrzymanie Startem Krasnystaw. Gospodarze pokonali rywali 2:0.
Niespodzianka w Lubartowie. Lewart przegrał u siebie z Ładą Biłgoraj 1:2. Gospodarze wyrównali w samej końcówce i ruszyli w poszukiwaniu drugiego gola. Zamiast tego w doliczonym czasie gry sami stracili bramkę
Dobrej formy drużyny Pawła Babiarza ciąg dalszy. W środę niebiesko-biali zanotowali siódmy mecz z rzędu bez porażki. Wiosną są drugim obok Hetmana Zamość niepokonanym zespołem. O sile Tomasovii tym razem przekonał się Start Krasnystaw, który dostał lanie 1:6.
Kolejny świetny mecz drużyny Bartłomieja Kowalika. Po siedmiu minutach Łada prowadziła w Łukowie 2:0. Po 34 było już 0:4. A to w zasadzie szybko zamknęło zawody.
Wielkie emocje w Końskowoli. Powiślak przegrywał z Ładą 0:2 i 2:3, ale w doliczonym czasie gry gospodarze uratowali jeden punkt. Bohaterem został Damian Koprucha, który zdobył dla swojej drużyny trzy bramki
Kolejny mecz za sześć punktów dla Łady. Przed tygodniem drużyna Bartłomieja Kowalika pokonała Huczwę Tyszowce 3:1. Taki sam wynik padł w niedzielnym spotkaniu w Biłgoraju, w którym gospodarze ograli Polesie Kock
Lublinianka nie miała problemów z ostatnim w tabeli MKS Ryki. Goście wygrali 4:0, ale powinni zamknąć zawody zdecydowanie szybciej.
Piłkarze z Kraśnika mają już za sobą drugi mecz kontrolny. Znowu jednak niewiele było powodów do radości. Stal w sobotę zremisowała z czwartoligową Ładą 1945 Biłgoraj 2:2.
Przygotowania do rundy wiosennej wznowili piłkarze z Biłgoraja. Trener Bartłomiej Kowalik liczy, że w przerwie zimowej uda się pozyskać kilku zawodników, bo kadra jego zespołu jesienią była zbyt wąska
Łada pozytywnym akcentem zakończyła rundę jesienną. Drużyna Bartłomieja Kowalika pokonała u siebie rezerwy Górnika Łęczna 3:2, chociaż to goście otworzyli wynik. Po zmianie stron w przeciągu... sześciu minut gospodarze zaliczyli jednak trzy trafienia i zgarnęli bardzo cenne, trzy punkty. A te pozwoliły zakończyć rok nad kreską
Powiedzieć, że mecz Lublinianki z Ładą nie był wielkim widowiskiem, to nic nie powiedzieć. – Szkoda kibiców, którzy musieli na to patrzeć, ale przydarzył nam się po prostu słabszy dzień. Na pewno wyciągniemy jednak wnioski – zapewnia trener gospodarzy Dariusz Bodak. Najważniejsze jednak, że klub z Wieniawy zgarnął kolejne trzy punkty po golu w końcówce.
Świetna pierwsza połowa i znacznie gorsza druga. Mimo wszystko Hetman i tak pewnie pokonał Ładę Biłgoraj 4:1. A dzięki temu utrzymał siedem punktów przewagi nad drugą w tabeli Lublinianką
Orlęta Łuków postawiły się faworyzowanemu Powiślakowi. Gospodarze do przerwy mieli duże problemy z upilnowaniem rywali, ale po zmianie stron grali już swoją piłką i mogli pokusić się przynajmniej o jednego gola.
W zaległym meczu drugiej kolejki Kłos Chełm tylko zremisował u siebie z Ładą 1:1. Do przerwy wszystko przebiegało po myśli gospodarzy. Po zmianie stron gracze Bartłomieja Kowalika zdołali jednak uratować punkt
Victoria wykonała zadanie. Piłkarze Piotra Molińskiego pokonali na własnym boisku Ładę 3:0. Wszystkie gole padały w drugiej połowie, a kluczowe role odegrali: Erwin Sobiech i Piotr Lecki.
Starcie o sześć punktów dla beniaminka z Łukowa. Orlęta często w tym sezonie były chwalone za swoją grę, ale miały na koncie ledwie jedno „oczko”. Drużyna Roberta Różańskiego mocno poprawiła sobie jednak humory wygrywając w niedzielę w Biłgoraju 1:0
Faworyci nie zawiedli. W 1/4 finału Pucharu Polski na szczeblu ZOZPN swoje mecze wygrali: Hetman Zamość, Tomasovia, Unia Hrubieszów, a także Grom Różaniec
Na środę zaplanowano mecze 1/4 finału Pucharu Polski ZOZPN. I trzeba dodać, że dojdzie do kilku ciekawych spotkań. W Zamościu zmierzą się tamtejszy Hetman i Kryształ Werbkowice. A w końcu trenerem drugiej z ekip jest Piotr Welcz, który niedawno pracował jako dyrektor sportowy przy ul. Królowej Jadwigi. Wszystkie środowe mecze startują o godz. 16.30
Kolejne zwycięstwo drużyny Jacka Ziarkowskiego. Tym razem zamościanie pokonali Start Krasnystaw 3:0
Hitem czwartej kolejki było spotkanie Lewartu z Hetmanem Zamość. Zamiast pięknych akcji na boisku dominowała jednak przede wszystkim walka. I ostatecznie lepsi okazali się goście, którzy wygrali 1:0
Start Krasnystaw z pierwszym kompletem punktów w tym sezonie. Beniaminek ograł Kłosa Chełm 2:1.
W poprzednim sezonie rewelacją ligi była ekipa z Końskowoli. Piłkarze Łukasza Gizy świetnie spisywali się zwłaszcza na jesieni. Pierwszy raz przegrali dopiero w ostatniej kolejce i to z późniejszym mistrzem – Stalą Kraśnik. W sezonie 2018/2019 pierwsze zero drużyna przywiozła już na inaugurację, po porażce w Werbkowicach 1:2. Teraz szybko spróbuje wrócić na właściwe tory. Problem w tym, że zmierzy się z Lublinianką (niedziela, godz. 16)
W dobrym stylu z Tomasovią żegna się trener Marek Sadowski. Jego podopieczni wygrali w sobotę derby z Ładą 3:1 i zakończyli zmagania na trzecim miejscu w tabeli