Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
11-latek z Jeleniej Góry zmarł w sobotę po tym, jak odurzał się dezodorantem. Na liście używek, po które sięgają dzieci, znajduje się coraz więcej zaskakujących produktów. Są tam nawet proszki do prania czy pieczenia.
18-latka i 21-latek to najmłodsze bezdomne osoby, którym pomaga Centrum Wolontariatu Lublinie. Najstarsi mają ok. 80 lat. – Ci najczęściej mieszkają w śmietniku. Radzą sobie najgorzej – przyznaje Barbara Cholewa, koordynatorka programu „Gorący Patrol”.
Trzecioligowy piłkarz trafił do szpitala prosto z boiska, bo biegał bez sensu od bramki do bramki. Wyznał lekarzowi, że nie trenował trzy tygodnie. Zażył amfetaminę, by jakoś dorównać kolegom na murawie.
Liczba zatruć dopalaczami w naszym województwie spadła w tym roku o ponad dwa razy. Ofiarami „narkotyków dla ubogich” najczęściej padają mężczyźni w wieku 19-30 lat.
Do szpitala w Lublinie trafił gimnazjalista z Zespołu Szkół w Niemcach. Nastolatek wziął dopalacze. Dyrekcja szkoły zapewnia, że to pojedynczy przypadek. A do lubelskich szpitali trafia coraz więcej nieprzytomnych nastolatków.
Za 10 miesięcy zacznie działać klinika toksykologii w wojewódzkim szpitalu przy al. Kraśnickiej. Powstanie ona na bazie oddziału toksykologiczno-kardiologicznego. To odciąży szpital finansowo, a uczelnia uzupełni swoją ofertę dydaktyczną.
Najczęściej dopalaczami trują się młodzi chłopcy. Z 210 hospitalizowanych w tym roku pacjentów tylko 26 to dziewczyny. – Ostatnio mieliśmy 19-latka z zawałem. Na szczęście udało się go uratować – mówi ordynator oddziału toksykologiczno-kardiologicznego w szpitalu wojewódzkim w Lublinie.
W weekend na oddział toksykologiczno-kardiologiczny szpitala wojewódzkiego przy al. Kraśnickiej w Lublinie trafił 17-latek, który zatruł się dopalaczami.
Po dopalaczach zapada się w śpiączkę albo jest się skrajnie pobudzonym. Na nasz oddział trafił kiedyś młody mężczyzna, który był tak agresywny, że przywiozło go aż sześciu policjantów - opowiada Jarosław Szponar, kierownik oddziału toksykologiczno-kardiologicznego w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
Rozmowa z Jarosławem Szponarem, ordynatorem Oddziału Toksykologiczno-Kardiologicznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie.