Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Internetowa zbiórka trwa od kilkunastu tygodni. Na razie zgromadzono tylko część założonej kwoty. Dlatego strażacy z Krasnegostawu apelują, aby ich koledze, który uległ poważnemu wypadkowi pomóc, przekazując na jego leczenie 1,5 procenta podatku.
4-letni Michał Bień choruje na dystrofię mięśniową Duchenne'a. Potrzeba około 16 mln złotych, aby chłopiec mógł przejść terapię genową w USA.
Takie informacje piszą się same. Karolcia poleci do USA na operację serca. Udało się zebrać milion złotych! Pieniądze potrzebne na zabieg korygujący poważną wadę serca wpłaciło kilkadziesiąt tysięcy osób. Dzięki temu zbiórka, ku radości rodziców dziewczynki, zakończyła się w wymaganym terminie
To bardzo rzadka choroba. Diagnozuje się ją rocznie zaledwie u kilkorga dzieci w Polsce. Gdy Franio przyszedł na świat lekarze stwierdzili u niego hemimelię strzałkową. Rodzice maluszka od razu podjęli walkę o zdrowie synka. Można im w tej batalii pomóc.
Gdyby nie nagły atak choroby 6-letni Ignacy Purc z podlubelskich Sobianowic chodziłby z rówieśnikami do zerówki, bawił, skakał, grał w piłkę i jeździł na rowerze. Niestety zamiast tego codziennie musi ćwiczyć z rehabilitantem, by odzyskać sprawność. A jego rodzice zbierają pieniądze na przeszczep komórek macierzystych i proszą o pomoc.
10-letni Marcel urodził się z wadami rąk. – W Polce lekarze mówili nam tylko, że syn nie będzie mógł pisać czy jeździć na rowerze – przyznaje Beata Barczuk. Chłopczyk ma jednak szansę na operację rekonstrukcyjną rączek w instytucie doktora Drora Paley’a, światowej sławy eksperta z zakresu ortopedii dziecięcej.
Kupisz książkę – pomożesz 2-letniej Ninie Słupskiej. Podobnie jak płacąc za inne rzeczy – zabawki, obrazy, biżuterię czy bibeloty wesprzesz zbiórkę pieniędzy na leczenie małej lublinianki, chorej za rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Kiermasz przy ul. Szambelańskiej w Lublinie (za Bramą Krakowską) potrwa do jutra.
Nina nie wstaje, ani nie chodzi. Także samodzielnie nie siedzi. Podczas snu sama nie zmieni pozycji ciała. Woła rodziców. Kilkanaście albo kilkadziesiąt razy podczas jednej nocy. Bez leczenia choroba Niny – rdzeniowy zanik mięśni (SMA) – będzie dalej postępować. Aby to zatrzymać, w nieco ponad miesiąc trzeba uzbierać jeszcze ponad 7 milionów złotych na terapię genową.
Piłka z autografem Jerzego Dudka, płyty z autografami od Wojtka Cugowskiego, vouchery i płyty od Kabaretu Ani Mru-Mru, treningi tenisa i golfa od Kabaretu Smile, będzie też niespodzianka od Beaty Kozidrak. Te m.in. przedmioty będzie można licytować już w niedzielę podczas „Walentynek dla Ninki”. Wydarzenie z udziałem artystów będzie transmitowane online.
To może spotkać naprawdę każdego, każdą rodzinę, parę oczekującą dziecka, bo w Polsce nie robi się badań przesiewowych w kierunku SMA – mówi tata Niny Słupskiej, która choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Dziewczynka w maju skończy 2 lata. Zanim przekroczy wagę 13,5 kg musi mieć podany najdroższy lek na świecie. Czasu na uzbieranie brakujących 8 mln zł z każdym dniem ubywa.
– Zostaw na lody dla mnie i dla Niny, a resztę zabierz na lekarstwo – oznajmił niedawno swoim rodzicom 4-letni Mikołaj, starszy brat chorej na rdzeniowy zanik mięśni, niespełna półtorarocznej Niny. Chłopiec trzymał w rękach swoją skarbonkę. Zapewne podsłuchał rozmowę dorosłych, że lek potrzebny jego siostrze jest bardzo drogi. A czasu na zebranie 9 milionów złotych z każdym dniem ubywa.
Pomaga, bo kiedyś sam tę pomoc otrzymał. W tym roku Tomasz Franc z Zadworza (powiat kraśnicki) promuje i zachęca innych do wpłat pieniędzy na rzecz swojego kolegi z dzieciństwa, który jest sparaliżowany po udarze. Mężczyźnie pomaga w tym wyjątkowy samochód i pasja do paralotniarstwa
To będzie Boże Narodzenie „na walizkach”, bo już na 11 stycznia mamy wykupione bilety lotnicze do Stanów Zjednoczonych - opowiada Agnieszka Dyś, mama 2-letniej Wiktorii. Dziewczynka ma przejść skomplikowaną operację w klinice na Florydzie. Zbiórka pieniędzy na ten cel cały czas trwa. Brakuje jeszcze ponad 200 tysięcy złotych.
Czasu jest bardzo mało, bo zbiórka trwa tylko do wtorku. Aby Adam Bojarski z Lublina mógł być leczony w klinice w Hiszpanii trzeba uzbierać jeszcze 17 tysięcy złotych.