Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Szereg błędów wytknęła prokuratura strażnikom więziennym, którzy dozorując przestępcę przebywającego w szpitalu psychiatrycznym przyczynili się do tego, że podejrzany o zabójstwo Bartłomiej B. uciekł. Dwaj mundurowi już usłyszeli zarzuty. Śledztwo trwa.
Ppłk. Marek Nicgorski jest nowym szefem służby więziennej w Lubelskiem. Zajął miejsce płk. Piotra Buraka, który został zdymisjonowany po ucieczce ze szpitala mężczyzny podejrzanego o zabójstwo.
Tak „pilnowali” aresztowanego, że nie zauważyli, kiedy zniknął. Bo spali. Prokuratura Okręgowa w Zamościu badająca sprawę ucieczki ze szpitala podejrzanego o zabójstwo Bartłomieja B., nie przedstawiła jeszcze nikomu zarzutów, ale zachowanie funkcjonariuszy już nazywa „rażąco nieprawidłowym”.
Był lekko wychudzony i osłabiony po półtoratygodniowej ucieczce ze szpitala psychiatrycznego. Podejrzany o podwójne zabójstwo zaraz po zatrzymaniu w środę wieczorem trafił do Zakładu Karnego w Rzeszowie. Policja ujawnia nowe informacje o pościgu za Bartłomiejem B. Wiadomo, gdzie się ukrywał.
Półtora tygodnia intensywnych poszukiwań dało efekt. Dzisiaj wieczorem na terenie województwa podkarpackiego został zatrzymany podejrzany o podwójne zabójstwo Bartłomiej B. 34-latek uciekł w zeszłym tygodniu ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy.
Nadal nie udało się znaleźć Bartłomieja Blachy, który oddalił się, mimo dozoru, ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. Konsekwencją tej ucieczki jest dymisja szefa służby więziennej w Lubelskiem. Strażnicy, którzy nie upilnowali aresztowanego, mogą usłyszeć poważne zarzuty.
Penetrują lasy, pola, pustostany. Szukają go z ziemi i z powietrza, ale nadal nie udało się trafić na ślad podejrzanego o zabójstwo Bartłomieja Blachy. 34-latek uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Odpowiednie służby sprawdzają, jak to możliwe, że zbiegł mimo dozoru.
Wciąż nie wiadomo, gdzie jest Bartłomiej Blacha. 34-latek podejrzany o zabójstwo ojca i brata uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Szukają go od kilku dni policjanci z Zamościa, Biłgoraja, również Lublina, od dziś także z Kielc. W sumie ok. 300 funkcjonariuszy. Mają wsparcie 20 strażników więziennych.
Rozpoczęła się kolejna doba poszukiwań 34-latka, który uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. Bartłomiej Blacha jest podejrzany o podwójne zabójstwo. Prokuratura bada, jak doszło do tego, że groźny przestępca mógł uciec nadzorującym go strażnikom.
Ten człowiek nie powinien być na wolności. Jest podejrzany o zabójstwo. Policja szuka Bartłomieja Blachy. 34-latek dzisiejszej nocy uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy.
Bez konkursu, decyzją Zarządu Województwa Lubelskiego Andrzej Wnuk, były prezydent Zamościa 1 sierpnia rozpoczął pracę jako dyrektor szpitala psychiatrycznego w Radecznicy.
Województwo lubelskie zostało wyróżnione w 8 odsłonie rankingu „Liderzy Zarządzania – najlepiej zarządzane szpitale publiczne”. Chodzi o placówki, wykazujące wysoką jakość opieki połączoną z efektywnością ekonomiczną.
Każdy pacjent w kryzysie psychicznym może zadzwonić lub zgłosić się osobiście. Wizyta lekarska ma się odbyć błyskawicznie – w przeciągu trzech dni. A potem leczenie – w oddziale całodobowym, dziennym lub w domu pacjenta. Z Centrum Zdrowia Psychicznego w Radecznicy mogą korzystać mieszkańcy dwóch powiatów na Zamojszczyźnie. Wkrótce podobne miejsce ma powstać w Lublinie.
Planowane przez Urząd Marszałkowski połączenie trzech szpitali psychiatrycznych w Lublinie, Radecznicy i Celejowie stanęło pod znakiem zapytania. – Sprawa jest zawieszona – przyznaje dyrektor jednego ze szpitali.
– Z dnia na dzień pacjenci zostaną bez opieki! – alarmują pracownicy szpitala w Radecznicy. Nie zgadzają się na połączenie ze Szpitalem Neuropsychiatrycznym w Lublinie, które uważają za szkodliwe i oburzające.
Zarząd województwa przyjął koncepcję połączenia dwóch lubelskich szpitali przy al. Kraśnickiej i im. Jana Bożego. Do poprawki jest natomiast drugi plan zakładający fuzji Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie ze lecznicami o podobnym profilu w Radecznicy i Celejowie.
Jesteśmy gotowi na protest i to na dużą skalę – ostrzegają związkowcy ze szpitala w Radecznicy. Są przeciwko połączeniu z dwoma innymi szpitalami z województwa lubelskiego. Wstępny plan jest już jednak gotowy i już dziś ma trafić do Urzędu Marszałkowskiego.
Protest w szpitalu psychiatrycznym w Radecznicy wisi na włosku. Jego pracownicy nie chcą połączenia ze Szpitalem Neuropsychiatrycznym w Lublinie. Sprzeciwia się temu również wójt
Jeśli nie pomogą pokojowe formy sprzeciwu, nie wykluczamy strajku – zapowiadają związkowcy z wojewódzkiego szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. Nie zgadzają się na przejęcie ich placówki przez Szpital Neuropsychiatryczny w Lublinie
Leczenie pacjentów ma być tańsze i sprawniejsze – taki skutek ma przynieść połączenie szpitali planowane przez władze województwa. – Czy tym razem wyniknie z tego coś konkretnego, czy to tylko dzielenie długu na pół? – pytają związkowcy.
Prace dotyczące połączenia pięciu szpitali rozpoczął zarząd województwa lubelskiego. Zdaniem władz regionu, ma to poprawić sytuację finansową marszałkowskich lecznic. Szczegóły mają być znane do końca sierpnia.
Zarząd Województwa Lubelskiego powołał dzisiaj Łukasza Łobejko na stanowisko dyrektora wojewódzkiego szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. Dyrektorski gabinet zajmie na sześć lat.
Skazany w głośnej seksaferze wójt tak długo nie przyjmował do wiadomości wyroku, że czeka go nowy proces i być może odwieszenie wyroku. A ze stanowiska i tak musiał odejść.