Na co dzień pan profesor od malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. A w każdej wolnej chwili człowiek z Dołhobrodów, który od lat przygląda się rzece Bug i świadkom podlaskiego życia. Stanisław Baj został właśnie uhonorowany złotym medalem Gloria Artis. To najwyższe państwowe odznaczenie z dziedziny kultury.
70–letni Baj pochodzi z małej wsi w powiecie włodawskim. Do Dołhobrodów ciągle wraca. To tam stał się malarzem. Tam płynie też Bug, ulubiony bohater jego obrazów. — Wciąż próbuję zgłębić istotę mojej rzeki, namalować ją taką, jaka jest, ale to jest chyba nieosiągalne – mówi malarz.
– Bug jest krwiobiegiem Wschodu. Niezwykły w swej dzikiej postaci, z jednej strony graniczny, ale ma w sobie pociągającą materię – opowiada Baj, który portretuje rzekę od 25 lat. Najczęściej jeździ w to samo miejsce, a ona za każdym razem wygląda inaczej.
Podobnie, przyciąga go Wschód. – Tutaj jest tajemnica, taka wieloprzestrzenna, bo mamy tu granice państw. Ale jednocześnie stykają się tu religie i kultury. I na takim styku rodzą się osobne, ciekawe rzeczy, które mają oryginalny przekaz– zauważa artysta.
Wraca na Wschód również ze względu na ludzi. Przez lata portretował swoją matkę. — Mama zawsze wierzyła w to, co robię, popierała każdy mój wybór, nawet w ciemno. I to mnie w życiu trzymało — przyznaje. — Miała opory, bym ją portretował, ale z czasem pogodziła się z tym, wiedziała, że to jest dla mnie ważne tłumaczy artysta.
Na okładkach książek znanego pisarza
Na co dzień Baj jest profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Od lat przyjaźni się z pisarzem Wiesławem Myśliwskim. Na wszystkich okładkach jego książek są właśnie obrazy malarza.“Stanisław Baj nie maluje z innego malarstwa. On maluje ze swojej ziemi, najogólniej mówiąc. Dlatego jego malarstwo jest nieporównywalne, nie da się go nagiąć do jakichś wzorów, nie da się go nagiąć do jakichś inspiracji, którymi byłyby inne obrazy, inni malarze. (...)To malarstwo błysków na tafli wody, metafizyki chwili, nostalgii, ale także w pewnym sensie świadectwo pogodzenia się z losem i akceptacji przemijania” – tak w eseju pisze o swoim przyj acielu Myśliwski.
Cenowy rekord
Kunszt profesora doceniają też znawcy rynku sztuki. – Jego malarstwo jest szczere, autentyczne, zawiera w sobie nie tylko znakomitą warstwę artystyczną, wizualną, ale też niezwykły pierwiastek intelektualny– ocenia z kolei Piotr Posiadała, dyrektor sprzedaży w Artinfo.pl, największym portalu rynku sztuki. – Kolekcjonerzy ciągle poszukują jego prac, ostatnio w ramach licytacji został ustanowiony rekord sprzedaży pracy tego autora, za Rzekę Bug zapłacono 127 500 zł– precyzuje znawca.
Medal Gloria Artis wręczono malarzowi podczas Gali Ambasadora Wschodu w Janowie Podlaskim. Z inicjatywą wystąpił Artur Bieńkowski, a wniosek do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego złożyła Fundacja Sztuki Kreatywna Przestrzeń.
Obecnie wystawę jego prac „Świadkowie życia. Stanisław Baj” można oglądać w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej. Znalazły się tu zarówno jego obrazy z lat 70., jak i z ostatnich miesięcy. W sumie ponad 100 dzieł. To opowieść o pewnym miejscu nad Bugiem i o ludziach, którzy tam żyli, kochali się, pracowali. W niedzielę (26 listopada) o godz. 12 Stanisław Baj będzie opowiadał o tej wystawie w bialskim muzeum.
Stanisław Baj
Urodził się 2 czerwca 1953 roku w Dołhobrodach. Po nauce w liceum sztuk plastycznych w Zamościu zaczął studia na wydziale malarstwa warszawskiej ASP. Jednym z jego profesorów był Ludwik Maciąg. Baj został najpierw jego asystentem, potem zaczął prowadzić na ASP pracownię rysunku. Był także prorektorem ds. dydaktycznych w latach 2006–2013. Prowadził również seminaria artystyczne w Europejskiej Akademii Sztuki w Warszawie. Artysta uczestniczył w ponad 100 wystawach indywidualnych, drugie tyle stanowiły prezentacje zbiorowe. W Polsce i za granicą