W najbliższą niedzielę na ścianie kościoła pw. Najświętszego Serca w Bodaczowie (gm. Szczebrzeszyn) zostanie odsłonięta kamienna tablica poświęcona Szymonowi Tokarzewskiemu.
– Tej postaci należy się oddanie honoru. Zapracował sobie na to całym swoim życiem. Przecież walczył o wolną Polskę, o wolność słowa i wszystkie te ideały, które mamy – uważa Wanda Banach z Bodaczowa, która wymśliła, by w Bodaczowie postawić Tokarzewskiemu pomnik.
W zbiórkę pieniędzy na ten cel zaangażowane zostały miejscowe szkoły i harcerze. Udało się ich zebrać jednak za mało, by postawić pomnik. Ale pomysł upamiętnienia działacza nie przepadł.
W niedzielę nastąpi uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej. Wcześniej będą wystąpienia okolicznościowe, część artystyczna w wykonaniu uczniów Gimnazjum im. Dzieci Zamojszczyzny w Bodaczowie i msza święta. Początek uroczystości o godz. 10.
O bohaterze
Po procesie został skazany na 1000 pałek i 10 lat katorgi. Dnia 17 czerwca 1848 roku wysłano go z grupą więźniów politycznych na katorgę do Omska, dokąd dotarli idąc piechotą w 1849 roku.
Dzięki amnestii z okazji objęcia tronu Rosji przez Aleksandra II Szymon w 1857 roku powrócił do kraju.
W 1862 Szymon został powtórnie aresztowany za udział w ruchu patriotycznym i zesłany na katorgę w głąb Rosji do Aleksandrowska nad Amurem.
Powrót z zesłania nastąpił po amnestii z powodu manifestu koronacyjnego cara Aleksandra III, o czym zawiadomiono Tokarzewskiego 15 sierpnia 1883 roku.
Po powrocie do kraju zamieszkał w Warszawie i ożenił się z córką swojego przyjaciela z cytadeli warszawskiej Józefa Leszczyńskiego herbu Belina – Haliną Leszczyńską.
W ostatnich latach swego barwnego życia, przy ofiarnej pomocy żony, spisał swoje wspomnienia, które zostały wydane drukiem już po jego śmierci: "Siedem lat katorgi”, "Ciernistym szlakiem”, "Pośród cywilnie umarłych, "Katorżnicy", "W roku 1863”, "Na tułactwie”, "Zbieg”, "W ucieczce”, "Bez paszportu”.
Szymon Tokarzewski zmarł 3 lipca 1890 w Warszawie. Tam też na Powązkach został pochowany w kwaterze nr 25 – WPR – 2.