Dzieci muszą być bezpieczne

– Place zabaw należące do miasta sprawdzamy co roku. Chodzi o to, by były jak najbezpieczniejsze, szczególnie w okresie wakacji – mówi Jan Czapka, przewodniczący komisji. W tym roku kontroli poddano każde z 14 takich miejsc. Tylko jeden plac nie budził żadnych zastrzeżeń, bo znajdują się na nim zupełnie nowe urządzenia. Stan reszty pozostawiał wiele do życzenia. – Komisja miała wiele uwag – przyznaje Czapka. – Najlepiej byłoby wymienić wszystkie urządzenia, bo te, na których dzieci bawią się w tej chwili, mają po kilkadziesiąt lat. Jednak miasta na takie rozwiązanie nie stać. Dlatego zleciliśmy prace, które są konieczne.
Nowe zabawki zainstalowano tylko na placu w osiedlu Piaski. Reszta będzie remontowana i doposażona w nowy sprzęt. – W tym roku zakupimy urządzenia na plac, który powstanie przy ul. św. Marii Magdaleny. Będzie tam huśtawka, zjeżdżalnia i boisko do gry w siatkówkę – zapowiada Jan Jamiński, kierownik referatu gospodarczego w UM w Biłgoraju. Nowiuteńkie huśtawki pojawią się także przy ul. Gesinga, plac Wolności, Korczaka, Okulickiego i al. Młodości. Koszt ich zakupu to ok. 30 tys. zł. – Poza tym, wszędzie trwają remonty, kosimy trawę, malujemy i wymieniamy elementy drewniane. Te prace będą kosztować miasto kolejnych kilkanaście tysięcy – wylicza Jamiński. Akcja ma się zakończyć w sierpniu.