Do 10 lat pozbawienia wolności grozi mieszkańcowi gminy Adamów i 42-latkowi spod Buska Zdroju za próbę przekupienia policjantów. Głupiej wpaść nie mogli.
Mundurowi zaproponowali 49-letniemu mieszkańcowi gminy Adamów mandat karny w kwocie 100 złotych.
– Mężczyzna poprosił funkcjonariuszy o zmniejszenie kary o połowę, wręczając jednocześnie policjantom 50 złotych, jak powiedział, na obiad – informuje Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji.
Funkcjonariusze nie przystali na propozycję kierowcy, zabezpieczyli banknot, a kierowca pod zarzutem łapownictwa wylądował w policyjnym areszcie.
Na dużo większą łapówkę nie połakomili się również policjanci z Tomaszowa Lubelskiego, którzy w weekend dowozili do zamojskiej izby wytrzeźwień 42-latka spod Buska Zdroju.
Mężczyzna awanturował się po pijaku w jednym z tomaszowskich barów. Miał blisko 3 promile alkoholu. Podczas jazdy – w zamian za odstąpienie od zatrzymania i umieszczenia go w "wytrzeźwiałce” mężczyzna zaproponował stróżom prawa 12 tys. złotych.
– Ponieważ nie dysponował taką gotówką, usiłował wręczyć funkcjonariuszom posiadane przy sobie monety kolekcjonerskie i złotą biżuterię – opowiada Kopeć.
W związku z popełnionym przestępstwem nie trafił do izby wytrzeźwień, wylądował za to na policyjnym dołku.
W niedzielę usłyszał zarzuty. Jako środek zapobiegawczy prokurator zastosował poręczenie majątkowe w kwocie 5 tys. złotych.