Stanie – zapewnia wicestarosta hrubieszowski. Mowa o hucie szkła, której budową w Werbkowicach jest zainteresowany inwestor spod Tarnowa. Ale deklaracje Mariana Grabika nie wszystkich przekonują.
To samo mówił już w ubiegłym roku, gdy w świat poszła wieść, że właściciel HSG, licząc na tańszy gaz ziemny z Ukrainy i miejscową siłę roboczą, zainteresował się uruchomieniem nowego zakładu w powiecie hrubieszowskim. Pracę znalazłoby tam na początek 250–300 osób. W grę wchodził Moroczyn albo Werbkowice.
Głównym orędownikiem tego przedsięwzięcia stał się wicestarosta hrubieszowski, mieszkaniec Werbkowic. I wszystko wskazuje na to, że jeżeli zakład stanie, to właśnie w tej miejscowości. Nic dziwnego, że bezrobotni od dłuższego czasu walą drzwiami i oknami do Urzędu Gminy. Pytają o zatrudnienie. – My na pewno nie będziemy blokowali inicjatywy – zapewnia Marek Zygmunt, wójt gminy Werbkowice. – Ale inwestor do tej pory z nami się nie kontaktował.
Ale od czego jest wicestarosta? – Po świętach pan Wrześniak wybiera się w te strony – powiedział nam wczoraj Marian Grabik. – Uzbrójmy się jeszcze w trochę cierpliwości – zaproponował.
Grabik wniósł już zmianę do planu zagospodarowania przestrzennego gminy Werbkowice. Chodzi o przeznaczenie pod usługi działki Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach, użytkowanej przez Rolniczy Zakład Doświadczalny w Werbkowicach. Tam właśnie miałaby stanąć huta.
Działka ma ponad 2,7 ha, ale – jak się nam udało ustalić – Wrześniak jest także zainteresowany odkupieniem od Skarbu Państwa siedemnastohektarowego zespołu pałacowo-parkowego. – Trzeba się zastanowić, czy na lokalizację zakładu w takim sąsiedztwie zgodzą się konserwatorzy zabytków i przyrody – wskazuje wójt Werbkowic, który dość sceptycznie podchodzi do planowanego przedsięwzięcia i nie jest w tym odosobniony.
Według niego, najlepszym terenem pod inwestycję są obszary przemysłowe za cukrownią. – To teren uzbrojony. Jest i kanalizacja, i woda, i prąd, a na dodatek bocznica kolejowa, bo przecież skądś będą musieli przywozić surowiec do produkcji szkła.
Inwestor upiera się jednak przy swoim. Dlatego najprawdopodobniej nie skorzysta z propozycji hrubieszowskiego PPKS, który oferował mu uzbrojony teren przy swojej bazie w Hrubieszowie.
A co z dostępem do ukraińskiego gazu ziemnego? Werbkowice jeszcze nie korzystają z tego dobrodziejstwa, choć są plany, aby rurę – przez Werbkowice – pociągnąć do Zamościa, gdzie połączyłaby się z gazowniczym systemem kraju. Jak nam powiedział Kazimierz Płaza, dyrektor Zakładu Gazowniczego w Sandomierzu, HSG jest tymi planami żywo zainteresowana. – Mamy nadzieję, że negocjacje zakończą się pomyślnie – potwierdza dyrektor Niedbała.