Pięćset albo tysiąc złotych. Tyle wynosi jednorazowe wsparcie, jakie państwo zaproponowało rolnikom, którzy ponieśli straty z powodu tegorocznej suszy. Gospodarze z Zamojszczyzny chętnie składali wnioski, pieniądze otrzymają nieliczni.
- Otrzymałem decyzję odmowną - bezradnie rozkłada ręce Andrzej Lizut. - Komisja oszacowała mi nieco ponad 5 proc. strat, a na pomoc można było liczyć od 30 proc. To są wirtualne pieniądze. Nie słyszałem, aby ktoś z naszej wioski otrzymał zasiłek suszowy.
Do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tyszowcach wpłynęło 270 wniosków o jednorazowe wsparcie.
- Aż w 229 przypadkach zapadły decyzje odmowne - informuje Alina Jurkiewicz, kierownik tyszowieckiego MOPS. - Pieniądze wypłacaliśmy w dwóch transzach. Zostało nam do wyjaśnienia jeszcze kilka wniosków, bo zadeklarowana powierzchnia upraw nie zgadzała się z faktyczną.
Wszystko przez wyśrubowane kryteria przyjęte przy przyznawaniu zasiłków. W gminie Krynice o pomoc zwróciło się blisko 100 gospodarzy. Pozytywnie zaakceptowano zaledwie 63 wnioski.
- Wszyscy już otrzymali pieniądze - mówi Jerzy Łaszkiewicz, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krynicach. - Mieli do wyboru albo wypłatę gotówkową, albo przelew na konto.
W sąsiedniej gminie Tarnawatka pieniądze otrzyma co trzeci rolnik, który złożył wniosek.
- Albo trzeba było wypłacać wszystkim, którzy zwrócili się o pomoc, albo nikomu - mówi zdenerwowany gospodarz z gminy Sitno, gdzie wsparcie otrzyma co czwarty wnioskodawca. - Po co było robić tyle szumu?
W podobnym tonie wypowiada się prezes Lubelskiej Izby Rolniczej - Zasiłki suszowe to straszny bałagan od samego początku - uważa Robert Jakubiec. - Ale tak to jest, jak najpierw coś się obieca, a dopiero później przystępuje do udzielania pomocy. Informacje o rządowym programie pomocy dla gospodarstw dotkniętych suszą za późno dotarły do urzędów gmin. Zamiast w sierpniu, straty zaczęto szacować we wrześniu. Pieniędzy nie wystarczyło dla wszystkich, stąd jeden rolnik dostaje zasiłek, a sąsiad zza miedzy, który ma na utrzymaniu pięcioro dzieci, nie dostanie ani grosza.