Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Po tym jak przed tygodniem ujawniliśmy, że w zamojskim Środowiskowym Domu Samopomocy za pieniądze podatników kupiono m.in. garnitur, garsonkę i teczkę, kontrolerzy z Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie postanowili zająć się innymi zamojskimi placówkami udzielającymi pomocy.
– Kontrolerzy sprawdzą, czy prawidłowo wykorzystywano dotacje z budżetu wojewody, które za pośrednictwem prezydenta miasta trafiały do tych instytucji – mówi Małgorzata Trąbka z zespołu prasowego wojewody lubelskiego. – Nie jest jeszcze znana lista placówek, które zostaną skontrolowane. Dzisiaj z prezydentem Zamościa mają spotkać się w tej sprawie przedstawiciele komisji kontrolnej.
Tymczasem dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w Zamościu wniósł zastrzeżenia do materiału zawartego w protokole z kontroli. – Protokołu nie podpisał, do czego zresztą miał prawo. Do czasu zakończenia wszystkich procedur nie możemy informować o zastrzeżeniach – dodaje M. Trąbka.
W protokole z kontroli finansowej przeprowadzonej przez pracowników zamojskiej delegatury UW w Środowiskowym Domu Samopomocy wskazano na nieprawidłowości w wydawaniu pieniędzy, które przekazano z budżetu wojewody. M.in. na zakup garnituru i teczki skórzanej dla dyrektora i garsonki dla jednej z pracownic.
Tymczasem dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w Zamościu wniósł zastrzeżenia do materiału zawartego w protokole z kontroli. – Protokołu nie podpisał, do czego zresztą miał prawo. Do czasu zakończenia wszystkich procedur nie możemy informować o zastrzeżeniach – dodaje M. Trąbka.
W protokole z kontroli finansowej przeprowadzonej przez pracowników zamojskiej delegatury UW w Środowiskowym Domu Samopomocy wskazano na nieprawidłowości w wydawaniu pieniędzy, które przekazano z budżetu wojewody. M.in. na zakup garnituru i teczki skórzanej dla dyrektora i garsonki dla jednej z pracownic.
