Nie wiadomo, dlaczego się przewrócił. Wokół śmierci 45-letniego mieszkańca Tarnogrodu jest więcej niejasności. Wyjaśnia je policja, która dziś dopiero poinformowała nas o zdarzeniu sprzed dwóch dni.
Zanim ktokolwiek zdołał mu udzielić pomocy, wstał i ruszył przed siebie.
– Szedł w kierunku suszarni, znajdującej się na pobliskich polach. Tam stracił przytomność. Tam odnalazła go rodzina – opowiada aspirant Stanisław Łazur z biłgorajskiej policji.
Poturbowany mężczyzna został przewieziony do szpitala w Biłgoraju. Tam zmarł z powodu, jak podali lekarze, poważnych urazów głowy.
– Nie wiemy na razie czy w momencie zdarzenia mężczyzna był trzeźwy. I czy to obrażenia powstałe w wyniku upadku były rzeczywiście przyczyną jego śmierci. Wyjaśniamy sprawę – mówi Łazur.