Poddasza mogą być szkodliwe dla zdrowia ich mieszkańców. Chodzi o zastosowanie do impregnacji drewna zakazanych środków – kreozotu i xylamitu. Poseł Sławomir Zawiślak napisał o tym do ministra infrastruktury. Ten zlecił kontrolę. Przeprowadzi ją Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Na zamojskim Starym Miecie jest mnóstwo komunalnych poddaszy. Mieszkają w nich m.in. artyści, prawnicy, a nawet urzędnicy. Mnóstwo serca i często cały majątek włożyli w ich adaptacje. Dlaczego? Strychy były często zaniedbaną ruiną, niektóre strawił nawet pożar. Teraz są to ładne mieszkania. Kłopot w tym, że mogą być niebezpieczne.
W latach 70. i 80. do konserwacji więźby dachowej i wielu drewnianych elementów używano kreozotu i xylamitu (mieszkańcy dotarli podobno do relacji kierowników robót, którzy to potwierdzili). Zwłaszcza ten ostatni ma zły wpływ na zdrowie ludzi.
– Xylamit został wycofany z produkcji w 1986 r., a jakiś czas potem minister zdrowia uznał, że w materiałach wykorzystywanych wewnątrz budynków nie wolno go używać – tłumaczy poseł. – Tyle, że lokatorzy, którzy dostali pozwolenia na adaptacje, nie zostali o tym poinformowani.
Kłopot w tym, że szkodliwe środki stosowano powszechnie w całej Polsce. Dlatego w imieniu mieszkańców nie tylko Zamościa poseł Zawiślak napisał do ministra infrastruktury. Pyta m.in. czy taka sytuacja nie jest bezprawna, domaga się wskazania skutecznych środków odwoławczych oraz przeprowadzenia kontroli w Zamościu i całym regionie.
– Ministerstwo zainteresowało się sprawą – zapewnia Zawiślak. – A do mnie zgłaszają się kolejne osoby, a nawet całe instytucje, które czują się poszkodowane.
Olgierd Dziekański, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury poprosił Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego o kontrole stężenia szkodliwych środków w staromiejskich lokalach. W jaki sposób lokatorzy mogą dochodzić swoich praw?
– Sprawy sporne powinny być rozstrzygane w procesach cywilnych – napisał Dziekański do posła Zawiślaka.
Czy jednak szkodliwe środki rzeczywiście były w Zamościu stosowane? Pytania w tej sprawie zostały wysłane mailem do zamojskiego Urzędu Miasta.
Odpowiedź jest przygotowywana przez zamojski ZGL, administratora staromiejskich budynków. Do tematu wrócimy jutro.