To pierwszy taki zabieg w woj. lubelskim. Wykonał go wybitny okulista z Niemiec

– Jednym z najczęstszych wskazań do przeszczepu jest zmętnienie i obrzęk rogówki spowodowany zniszczeniem jej wewnętrznej warstwy – śródbłonka. Często może się to ujawnić po operacji zaćmy – tłumaczy prof. Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK1 w Lublinie. – W takich przypadkach można nie przeszczepiać całej rogówki, tylko wykonać przeszczep warstwowy tylny, który daje lepsze efekty. I taki też zabieg został wykonany u naszego pacjenta.

Taki zabieg ma wiele zalet. – Nie narusza się zewnętrznej części rogówki. Przez to jej kształt pozostaje nienaruszony. Zabieg jest krótszy, mniej inwazyjny z szybszą rekonwalescencją i mniejszym ryzykiem odrzutu – tłumaczy prof. Rejdak. – U naszego pacjenta zabieg był wykonany metodą DMEK polegającą na przeszczepie komórek śródbłonka. Zapewnia to potencjalnie lepsze widzenie po operacji, ale z drugiej strony zabieg jest dużo trudniejszy. 

Wskazaniami do warstwowego przeszczepu rogówki są wszelkie zmętnienia (pozapalne, pourazowe, pooperacyjne) oraz zaburzenia kształtu rogówki. W przeszłości jedyną metodą było przeszczepienie całej rogówki. Od kilkunastu lat możliwe są przeszczepy tylko tych warstw, które są objęte chorobą. W Polsce takie zabiegi są wykonywane rzadko, ze względu na małe doświadczenie naszych lekarzy. Do tej pory wykonywały je ośrodki w Warszawie i Katowicach. Teraz dołączyła do nich lubelska klinika.