Nie ma chętnych do pracy w wydziale inwestycji bialskiego magistratu. Do ogłoszonego już dwa razy naboru nikt się nie zgłosił.
Magistrat szuka specjalisty bądź inspektora do spraw inwestycji. W zakresie obowiązków jest m.in. przygotowanie, nadzór i prowadzenie inwestycji w branży drogowej czy przygotowanie dokumentów do przeprowadzenia przetargów.
– W związku z licznymi inwestycjami prowadzonymi przez miasto konieczne jest zasilenie kadry wydziału inwestycji, by ten proces przebiegał harmonijnie – tłumaczy Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik magistratu. – Ponadto, coraz więcej pracowników tego wydziału zbliża się do osiągnięcia wieku emerytalnego – zaznacza rzeczniczka.
Na pierwszą ogłoszoną w maju rekrutację nikt nie odpowiedział. Miasto ogłosiło drugi nabór w czerwcu. Ale również nie wpłynęła żadna kandydatura. Natomiast nierozstrzygnięty jest jeszcze konkurs na inne stanowisko w tym wydziale. Chodzi o specjalistę ds. planowania i rozliczania inwestycji. Ale to posada na niepełny etat.
Przypomnijmy, że w związku z „aferą przetargową” wieloletni urzędnik z wydziału inwestycji został w kwietniu decyzją prokuratury zawieszony w obowiązkach służbowych. Śledczy zarzucają urzędnikom, również z urzędu gminy Biała Podlaska, że „przekazywali przedsiębiorcom poufne informacje o planowanych inwestycjach w zakresie infrastruktury drogowej m.in. przebudowy i remontu dróg, zatok autobusowych czy ścieżek rowerowych”. Przedsiębiorcom z kolei zarzuca się „nakłanianie urzędników do nieuprawnionego udzielania informacji i nadużycia uprawnień służbowych w związku z planowanymi i prowadzonymi przetargami”. To wszystko czyny, za które grozi do 10 lat więzienia.
Prokuratura zawnioskowała do bialskiego urzędu o wydanie dokumentacji sześciu przetargów, m.in. na budowę ścieżki rowerowej i przebudowę chodników przy ulicy Sidorskiej, na budowę ulicy Armii Krajowej oraz na trzeci etap przebudowy ulicy Warszawskiej. Najdroższa z tych inwestycji to ta ostatnia, za ponad 9,3 mln zł.
– Przetargi nie wzbudziły naszych podejrzeń, dlatego że w pięciu na sześć przetargów uzyskaliśmy oferty niższe niż zakładane przez nasz kosztorysy – tłumaczył radnym prezydent Michał Litwiniuk (PO).
Pensja inspektora jest zależna od wykształcenia i stażu pracy, maksymalnie może wynosić 4900 zł brutto.