Odwołany kilka dni temu z funkcji wiceprzewodniczącego bialskiej rady Robert Woźniak z Koalicji Obywatelskiej skarży się, że grozi mu internauta. Sprawę kieruje na policję.
Ma to związek z poniedziałkową sesją rady. Wskutek niespodziewanego wniosku radnych Zjednoczonej Prawicy, Robert Woźniak (KO) stracił funkcję wiceprzewodniczącego. Internauci żywo to komentowali na jednym z popularnych forów na Facebooku.
Jeden z komentarzy szczególnie zaniepokoił Woźniaka. „(…) było na niego zlecenie, to go zdjęli (z funkcji – przyp. red) i niech się cieszy, że tylko ze stanowiska zdjęli, a nie spotkał ciężarówki ze żwirem” – tak brzmiał ten wpis.
Radny przekonuje, że internauta nie jest „trollem”. – Sprawy tak nie zostawię, bo dotyczy mnie bezpośrednio. To grożenie mi. Jakie zlecenie, kto i gdzie? – zastanawia się Woźniak i zapowiada, że kieruje to na policję. – Niech służby to wyjaśnią i sprawdzą, kto za tym stoi – podkreśla.
Udało nam się skontaktować z internautą, który wyraża zgodę, by podawać jego personalia. – Absolutnie to nie była żadna groźba, nie miałem takich intencji – przekonuje Marian Tchórz z Białej Podlaskiej. – Inni użytkownicy forum ocenili wpis jako żart sytuacyjny, bez żadnych podtekstów. Nie rozumiem, skąd u radnego taka nadinterpretacja – stwierdza. – Mam nadzieję, że pan radny w niedługim czasie otrząśnie się z porażki, zacznie myśleć racjonalnie i angażować się dla dobra mieszkańców, pozostawiając partyjne niesnaski za sobą – sugeruje pan Marian.
Przypomnijmy, że miejsce Woźniaka w prezydium rady zajął Marek Dzyr (ZP).