Prokuratura ponownie umorzyła śledztwo w sprawie byłego dyrektora pogotowia w Białej Podlaskiej. Musiała zbadać wątek przekroczenia uprawnień przez Romana Filipa po zażaleniu części ratowników.
Nie dopatrzono się jednak znamion czynu zabronionego. - Decyzja została podjęta po ponownej analizie zgromadzonego materiału, uzupełnionego zgodnie ze wskazaniami sądu - mówi Edyta Winiarek prokurator rejonowy.
- Materiał obejmował m.in. przesłuchanie inspektora pracy przeprowadzającego kontrolę w placówce w Białej Podlaskiej, kontrolera z Departamentu Kontroli i Audytu Urzędu Marszałkowskiego i kierowników filii pogotowia oraz dokumentację kompleksowej kontroli przeprowadzonej w pogotowiu w Białej Podlaskiej przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego w 2016 roku -dodaje prokurator rejonowy. Przypomnijmy że w maju 17 pracowników pogotowia złożyło zażalenie do Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej na umorzone w marcu śledztwo w sprawie byłego szefa placówki. Dochodzenie śledczy wszczęli w sierpniu ubiegłego roku.
Zawiadomienie złożył senator Grzegorz Bierecki. Było ono wynikiem skarg ratowników, którzy zarzucali byłemu dyrektorowi mobbing i domagali się jego odwołania. Jednak prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Tymczasem, Sąd Rejonowy zalecił ponowne zbadanie wątku przekroczenia uprawnień przez Romana Filipa poprzez złośliwe naruszanie praw pracowniczych i podał prokuraturze listę czynności. Ostatecznie, wznowione śledztwo ponownie zostało umorzone.
Obecnie bialskim pogotowiem kieruje Tadeusz Łazowski, były wieloletni starosta bialski, a były szef Roman Filip został zatrudniony w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Białej Podlaskiej na stanowisku zastępcy dyrektora.