Bialski samorząd przegrał pierwszą rundę w wojnie z supermarketem Kaufland. Lubelski sąd administracyjny uznał, że sklep nie musi likwidować galerii handlowej.
Tuż po tym, jak sklep zaczął działalność kupcy wytropili, że w miejscu, w którym zgodnie z pozwoleniem od miasta miała być galeria usługowa, prowadzony jest handel, m.in. artykułami kosmetycznymi, papierosami, mięsem i wędlinami, jest tam też jubiler. Kupcy mieli dowód – reklama Kauflandu, która pojawiła się w Białej Podlaskiej tuż przed otwarciem sklepu wyraźnie mówiła, że sklep zaprasza na zakupy do „galerii handlowej”.
Kupcy zebrali kilkadziesiąt podpisów, w ich akcję zaangażowała się też poseł Ligi Polskich Rodzin Gabriela Masłowska. Handlowcy wystąpili do samorządu z wnioskiem o kontrolę. Odbyła się ona w sierpniu 2003 roku. Powiatowi inspektorzy ustalili, że na ponad 110 metrach kwadratowych powierzchni sklepu, Kaufland prowadzi działalność inną, niż miał zapisaną w pozwoleniu. Wkrótce powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nakazał właścicielowi sklepu zlikwidować galerię handlową i stworzyć w jej miejscu pasaż usługowy.
Kaufland nie zgodził się z tą decyzją i odwoływał się do momentu aż sprawa trafiła do lubelskiego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sklep twierdził, że inspektor budowlany nie ma racji, bo w galerii prowadzi nie tylko sprzedaż, ale także i usługi.
Sąd administracyjny unieważnił decyzję inspektorów. Nie rozstrzygnął jednak, kto w tym sporze ma rację. Uznał, że inspektor budowlany powinien – przed nakazaniem likwidacji galerii – przeprowadzić dokładniejszą kontrolę i ściślej określić swoje zarzuty. – Na razie nie mam decyzji sądu ani jej uzasadnienia, trudno mi więc cokolwiek komentować – powiedział nam wczoraj powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Białej Podlaskiej Jerzy Wójcik.
Decyzja sądu nie oznacza końca sprawy. Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego może się odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego.