Na co dzień muszą walczyć z chorobą, ale amazonki chcą też coś zrobić dla innych. Paniom z Białej Podlaskiej można pomóc, wspierając internetową zbiórkę.
– Zależy nam, by pokazać w przestrzeni publicznej, że rak piersi to nie wyrok i nie trzeba się tego wstydzić i ukrywać przed światem. Niestety z takimi postawami się spotykamy – przyznaje Małgorzata Macieszczuk z Bialskopodlaskiego Stowarzyszenia Amazonek, które w tym roku obchodzi swoje 25–lecie.
W 2015 roku u pani Małgorzaty zdiagnozowano raka piersi. Przeszła wówczas chemię, operację, radioterapię i immunoterapię. Przez kilka lat miała spokój, niestety później wróg wrócił jako rozsiana choroba nowotworowa. Dzisiaj leczenie utrzymuje ją przy życiu.
– Jeżdżę do Lublina co trzy tygodnie. Są to ciężkie wyprawy zarówno psychicznie, jak i finansowo – nie ukrywa.
Jednak pomimo wielu życiowych trudności, panie mają motywację do działania.
– Chcemy zorganizować w październiku marsz różowej wstążki i prelekcję na temat profilaktyki raka piersi. Poza tym, zależy nam, aby wyjść do szkół z pogadankami na ten temat – tłumaczy pani Małgorzata. Jej zdaniem, wczesna diagnoza jest bardzo ważna. – Może takie prelekcje czy szkolenia uratują komuś życie. Z doświadczenia wiem, że gdybym w wieku 31 lat, kiedy zachorowałam, wiedziała tyle co teraz, to dziś pewnie nie musiałabym się nadal mierzyć z nowotworem – uważa członkini stowarzyszenia.
Amazonki planują też zakupić fantomy do nauki badania piersi i rozpoznawani guzów. Dlatego uruchomiły internetową zbiórkę, by móc to wszystko zrealizować.
Poza tym, przyda się trochę zmian w siedzibie stowarzyszenia, które znajduje się obecnie w pawilonie Bialskiej Onkologii przy szpitalu. – Dobrze byłoby zakupić wygodne fotele. Do dyspozycji mamy tylko krzesełka, a niestety my jako osoby po nowotworze mamy często problemy z kośćmi i bóle ciała – przyznaje nasza rozmówczyni. Pomysłów jest więcej. – Być może uda nam się organizować cykliczne spotkania w Urzędzie Miasta lub kawiarni, z dala od szpitalnych korytarzy, bo wiele kobiet jest u nas w trakcie leczenia i przebywanie w szpitalu onkologicznym jest dla nas niekomfortowe– zwraca uwagę pani Małgorzata.
Zbiórkę amazonek może wesprzeć tutaj: tutaj. Panie chcą zebrać 7 tys. zł.