W czwartek w południe nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy LW Bogdanka SA. Udziałowcy będą decydować o przyszłości kopalni i rewolucyjnych zmianach w statucie spółki. Nieoficjalnie mówi się, że udziałowcy za zmianami nie zagłosują i Enea może być o przejęcie Bogdanki spokojna.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Nadzwyczajne walne zgromadzenie zwołała Rada Nadzorcza spółki. Główny punkt obrad to głosowanie nad zmianą statutu spółki. Najważniejsza zaproponowana zmiana ma znacznie ograniczyć prawo głosu Enea na walnych zgromadzeniach (w przypadku pomyślnego skupienia pakietu 64 proc. akcji Bogdanki) – do 10 proc.
To reakcja rady nadzorczej LW Bogdanka na wezwania Enei do zapisywania się na sprzedaż akcji (patrz ramka).
– Rada wzięła również pod uwagę fakt niedawnego wypowiedzenia przez spółkę z grupy Enea długoterminowego kontraktu na dostawę węgla przez Bogdankę, co miało negatywny wpływ na cenę akcji spółki – wyjaśnia Witold Daniłowicz, przewodniczący rady nadzorczej w piśmie w sprawie zwołania walnego zgromadzenia.
Nieoficjalnie mówi, że zmiany w statucie nie zostaną przegłosowane. Oznacza zielone światło dla fuzji Bogdanki z Enea.
– Gdyby jednak udało się przeprowadzić zmianę statutu to zostaniemy sami. W obecnej sytuacji na rynku węgla Bogdanka może sprzedać do 5-6 milionów ton rocznie, przy produkcji na poziomie prawie 9 mln ton. To oznacza zwolnienia ok. 2 tysięcy ludzi. To byłby dramat – mówi Zdzisław Cichosz, przewodniczący Związku Zawodowego Górników LW Bogdanka. – Naszym zdaniem to połączenie ma sens ekonomiczny. Gwarantuje nam stały odbiór 7 milionów ton węgla rocznie, z możliwością sprzedaży nadwyżki na rynku – dodaje związkowiec.
Obecnie w Bogdance pracuje ok. 5,6 tys. ludzi. Za przejęciem kopalni przez Eneę są wszystkie cztery związki zawodowe.
Na wynik dzisiejszego głosowania zarząd Enea czeka ze spokojem. – W przypadku przejęcia przez nas kontroli nad Bogdanką, siedziba tej spółki pozostanie w Puchaczowie. Płacone przez kopalnię podatki, tak jak do tej pory, będą wpływały do lokalnych budżetów. Będziemy też prowadzić wszelkie działania, które polepszą efektywność kopalni, zabezpieczając w ten sposób także miejsca pracy – obiecuje Sławomir Krenczyk, rzecznik prasowy Enea. – Dlatego, zarówno w z punktu widzenia obecnych właścicieli kopalni, jej pracowników, ich rodzin, kontrahentów firmy i mieszkańców Lubelszczyzny jesteśmy „bezpieczną przystanią” dla Bogdanki.
67,39 zł za akcję
Obecnie największym akcjonariuszem LW Bogdanka jest fundusz OFE Aviva BZW WBK, który ma 15,16 proc. akcji, potem Nationale-Nederlanden OFE – 14,09 proc. 63,7 proc. akcji jest rozproszone.
Enea zabiera zapisy na akcje Bogdanki do 16 października. Właściciel elektrowni w Kozienicach chce kupić 22 miliony akcji. Spółka ogłosiła, że za akcję płaci 67,39 zł.