Czterech bandytów wtargnęło do domu 38-letniego mieszkańca gminy Rudnik. Pobili go, wciągnęli do samochodu i wywieźli do lasu. Grozili mu śmiercią.
Do zdarzenia doszło w nocy z 1 na 2 lipca w miejscowości Rudnik w powiecie krasnostawskim. W lesie bandyci jeszcze raz pobili 38-latka - kopali i bili go pięściami po całym ciele. Żądali, by przyznał się, że ukradł jednemu z nich narzędzia elektryczne.
- W pewnym momencie jeden z napastników miał powiedzieć do 38-latka: „Wybieraj, albo szpadel – albo sznurek. Przerażony mężczyzna zaczął błagać oprawców, by mu darowali życie. Wówczas sprawcy zaprzestali bicia i odwieźli go do domu - wyjaśnia podkom. Piotr Wasilewski z policji w Krasnymstawie.
Policjanci zatrzymali już trzech napastników. To mieszkańcy gmin Krzczonów oraz Żółkiewka w wieku od 29 - 44 lat. Weekend spędzili w policyjnym areszcie. Trwają poszukiwania czwartego z napastników.
Za pozbawienie wolności grozi do 5 lat więzienia. W przypadku gdy sprawca działa ze szczególnym udręczeniem grozić mu może do lat 15.
Fot. Policja