40-latek miał nękać telefonami 10-latka z Chełma - wydzwaniać nawet po kilkanaście razy dziennie - i składać mu niedwuznaczne propozycje. Mężczyzna stanie przed sądem. Grozi mu do 2 lat więzienia.
O sprawie informuje "Super Tydzień Chełmski".
- Było po kilkanaście telefonów dziennie. Potem dowiedziałam się, że dzwonił nie tylko do mojego syna, ale też do jego kolegów - mówi matka chłopca w rozmowie z dziennikarzem tygodnika.
40-latek proponował dzieciom seks oralny. Ojciec 10-latka odebrał jedno z takich połączeń, podając się za swojego syna. Nagranie rozmowy zostało przekazane na policję. Co więcej, mężczyzna zadzwonił ponownie, kiedy telefon był już na komendzie. Tym razem rozmawiał z funkcjonariuszem, który usłyszał dokładnie to samo co ojciec chłopca.
Podejrzany ma już postawione zarzuty. Dostał także zakaz zbliżania się do 10-latka i dozór policyjny.
Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Stwierdził, że to chłopiec odezwał się do niego pierwszy, mówiąc, że ma skończone 13 lat.
Biegli psychiatrzy przebadali mężczyznę i stwierdzili, że w momencie wykonywania telefonów "miał nieznacznie ograniczoną zdolność pokierowania swoim postępowaniem i rozpoznaniem jego znaczenia".