Dzisiaj język polski, jutro matematyka, a w piątek język obcy nowożytny – tak wygląda harmonogram próbnych egzaminów ósmoklasistów. Prawdziwe odbędą się w połowie maja. Uczniowie pójdą na nie „na luzie”, bo pierwszy dzień prób okazał się dla nich bardzo pozytywny.
Tegoroczny egzamin ósmoklasisty będzie łatwiejszy od poprzednich. Wszystko za sprawą tego, że będzie opierał się na wymaganiach egzaminacyjnych, a nie na podstawie programowej, której ze względu na zdalne nauczanie nie udało się zrealizować w całości.
– Wiedziałam, że będzie łatwiej, ale nie wiedziałam, że aż tak prosto – Justyna, ósmoklasistka z Lublina, nie ukrywa radości. – Nawet ktoś, kto nie przeczytał wszystkich lektur na pewno poradzi sobie z wypracowaniem, bo sami możemy wybrać książkę, na podstawie której go napiszemy. Na próbie mieliśmy rozprawkę, w której trzeba było udowodnić, czy w każdym jest coś, co zasługuje na podziw innych. Wybrałam ten temat i pisałam w oparciu o „Małego Księcia” i „Opowieść wigilijną”.
Adam, kolega nastolatki, wybrał opowiadanie o spotkaniu z wybranym bohaterem, który przekonał go, że w życiu warto podejmować ryzyko.
– Pisałem w oparciu o „Kamienie na szaniec”. To jedyna lektura, którą przeczytałem w całości, bo mi się podobała – przyznaje. – Ale próbny egzamin podobał mi się z innego powodu. W pierwszej części był „Pan Tadeusz”. Nie lubię i nie rozumiem tej lektury. Jak pojawiła się na próbie, to jest duża szansa na to, że nie będzie jej już w maju. I duża szansa, że nie będzie wiersza, a jakby mnie wtedy spytali o środki stylistyczne, to leżę.
Prawdziwy egzamin odbędzie się w dniach 25-27 maja. W tej chwili zakłada się, że – podobnie jak matury – odbędzie się on w sposób stacjonarny.
– Prawdę powiedziawszy, rozmawiając z innymi rodzicami i nauczycielami, bardzo nie nastawiamy się na ten termin i na taką formę – przyznaje jednak pani Katarzyna, mama tegorocznego ósmoklasisty. – Liczba zakażeń koronawirusem wciąż rośnie. Mówi się, że w czwartek może zostać ogłoszony krajowy lockdown. Dlatego boję się, że nasze dzieci mogą dowiedzieć się, że egzamin odbędzie się w innej formie albo w innym terminie. Przecież w tamtym roku też to wyglądało inaczej niż w ustalonym wcześniej harmonogramie. Dlatego cieszę się, że przynajmniej próba była łatwa, bo tylko to może sprawić, że młodzież nie będzie stresować się wprowadzanymi w ostatniej chwili zmianami.